Wspomnienia...
spoglądając na zdjęcia, każde jedne to wspomnienie...
Za mną kolejny spacer zapisany w pamięci,
ten miał być początkiem sezonu wiosennego.
Jeszcze tydzień do astronomicznej wiosny
zamarznięte częściowo jezioro,
i poszukiwania pąków ... skończyły się na dokarmianiu łabędzia.
pąków nie było, łabędź czekał...
ale w powietrzu dawał się wyczuwać ten ożywczy zapach,
do uszu docierały znajome dźwięki ptasiego poruszenia wśród gałęzi drzew...
To oznaki, że wiosna tuż, tuż... a może już...:)
Życzę, by wiosna przyniosła jak najwięcej radości i spełniała marzenia.
Pozdrawiam wiosennie!
spoglądając na zdjęcia, każde jedne to wspomnienie...
Za mną kolejny spacer zapisany w pamięci,
ten miał być początkiem sezonu wiosennego.
Jeszcze tydzień do astronomicznej wiosny
zamarznięte częściowo jezioro,
i poszukiwania pąków ... skończyły się na dokarmianiu łabędzia.
pąków nie było, łabędź czekał...
ale w powietrzu dawał się wyczuwać ten ożywczy zapach,
do uszu docierały znajome dźwięki ptasiego poruszenia wśród gałęzi drzew...
To oznaki, że wiosna tuż, tuż... a może już...:)
Życzę, by wiosna przyniosła jak najwięcej radości i spełniała marzenia.
Pozdrawiam wiosennie!