Czytając
dzisiejszy post Zbyszka m.in. poświęcony kapliczkom znajdującym się
przy trasie Olsztyn-Krosno i oglądając zamieszczone tam zdjęcia,
przypomniałam sobie, że mam w swoich zdjęciach sfotografowaną jedną kapliczkę.
Sporo czasu zajęło mi odnalezienie tego zdjęcia, ale było to o
wiele szybsze niż przypomnienie sobie, gdzie ono było zrobione. Jedno
jest pewne, kapliczka ta znajduje się na północy Polski.
Oglądanie zdjęć, nie wiem czemu, przywołało we mnie tęsknotę za wypoczynkiem wśród łąk, lasów i pól.
Z zapachem ziół, dojrzewających owoców, uczuciem lekkiego powiewu wiatru, ukazujących się nad widnokręgiem strug dymu dopalających się ognisk.
Do tego brzęczących pszczół uganiających się w poszukiwaniu nektaru, lecących bocianów nad podmokłymi łąkami.
Natura opisywałaby wschodzące i zachodzące słońca, a księżyc malowniczo zmieniałby swoją posturę.
Wróciły zapamiętane kiedyś obrazy, przyszły i nowe, które podpowiedziała wyobraźnia. Te drugie chciałabym zobaczyć i sfotografować.
Postanowiłam, że kiedy wiosna buchnie majem, pojadę, żeby co niektóre uwiecznić.
... A potem biorąc przykład z pani ze zdjęcia, wzięłam się ochoczo za porządki.
Do przydrożnych kapliczek w Polsce tęsknił Wańkowicz. Tęsknił w Ameryce gdzie ich zupełnie nie ma. Nasze sa wzruszające , szczególnie te na Podhalu z Ponbuckiem w środku..
OdpowiedzUsuńKapliczki są symbolem tradycji, wiary.
UsuńKojarzą mi się również z zatrzymaniem, wyciszeniem.
Melchior Wańkowicz w "Na tropach Smętka" pięknie pisze o katolickiej Warmii, jedną kapliczkę szczególnie zapamiętał pisząc: "...albo taka figura, jak w Worytach,którąśmy, jadąc z Gietrzwałdu, sfotografowali..."
Pozdrawiam niedzielnie
Tolle Foto liebe Akwamaryna, erinner an den vergangenen Sommer.
OdpowiedzUsuńLiebe Abendgrüße
Angelika
Liebe Angelika, ich habe an vergangenen Sommer zurück gedacht. Aber nur für eine Weile...
UsuńJetzt es ist gut schon.
Liebe Grüße
I to jest bardzo praktyczne ujęcie kwestii kapliczek :) Urocze zdjęcie, właściwie mogłoby powstać w mojej okolicy, jakieś takie bliskie.
OdpowiedzUsuńJesień też jest piękna, ja staram się nie wybiegać daleko w przeszłość/przyszłość, bo i cóż zrobić potem z taką nostalgią za zielonym, pachnącym kwiatami latem?
Serdeczności dla Ciebie
Kamienie, drewno,chyba najciekawszy budulec do budowy kapliczek.
UsuńAdo, czasem wybiegam w przyszłość, czasem w przeszłość.To takie naturalne.
A co zrobić z nostalgią za pachnącym, zielonym latem? zamieścić na blogu.
Każdy dzień jest na wagę złota, stąd bujanie w obłokach nie jest długotrwałe:)
Pozdrawiam serdecznie
Ciekawa jestem, czy gdziekolwiek są tak pięknie zrobione kapliczki jak u nas w Polsce. A wiesz moja droga, przywołałaś i moją tęsknotę za wiosną i late. A przecież jeszcze jesień się nie skończyła ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Czasem powspominać i potęsknić można. Nie mniej najważniejszy jest czas teraźniejszy. A wiesz, Jago, to jest ciekawe, gdzie znajdują się kapliczki za granicą. I kto je tam buduje... Pozdrawiam ciepło
UsuńTa pani najwidoczniej chce zająć miejsce świątka, który tam niegdyś stał.
OdpowiedzUsuńCzyżby była już tak stara i znaczona czasem i sądzi, iż nikt się nie pozna na podmianie?:-)
Witaj Krzyśku!
UsuńMyślisz, że takie rogate myśli chodzą tej pani po głowie?:)
Bo ten fartuszek roboczy, jaki złożyła, bardziej wskazuje na prace porządkowe, no chyba..., że chce uśpić czujność przechodzących:))
Pozdrawiam
Fajne zdjęcia ..ja też gdzieś mam zdjecie bardzo starej kapliczki ...Buziaki pa....
OdpowiedzUsuńJa swoją wyciągnęłam z zakamarków pamięci dysku twardego, teraz czas na Ciebie, Ula, pozdrawiam:*
UsuńSprzatanie... kobiety maja to wpisane w geny..., ale miec taka kondycje, jak ta Pania ze zdjecia nie wszystkim to dane /smiech/ Tylko brac przyklad!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Judytko, podejrzewasz o to geny? Na to by wskazywało, a że w domu zawsze jest coś do zrobienia to i nie ma jak złamać ten stereotyp. Pani ze zdjęcia gratuluję kondycji a nam siły i zdrowia.
UsuńŚciskam Judytko
Też nie mogę się doczekać wiosny, bo na razie moja działka śpi, a wszystkie krzewy ozdobne mają już kopczyki lub są owinięte włókniną. Ciekawa jestem, czy moje hortensje już w tym roku zakwitną i mój clematis Błękitny Anioł przeżyje zimę.
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam.
Wszystko będzie zależało od tego jaka będzie zima i początek wiosny.
UsuńAniu nie spieszno mi do wiosny, bo mam sporo zaplanowane na teraz, ale z przyjemnością myślę o niej, i o tym jak wypatrujemy pierwszych kiełków i listków.
Pozdrawiam ciepło
Przydrożne kapliczki są urocze. Bardzo lubię do nich zaglądać. Są najczęściej bogato zdobione zwłaszcza te poświęcone Maryji. W maju dekoruje się je kolorowymi wstążkami i odprawia nabożeństwa majowe właśnie przy kapliczce. Te wstążki to niby straszny kicz ale do kapliczek pasuje i jakoś nie razi w krajobrazie.
OdpowiedzUsuńNiedaleko mojego domu stoi kapliczka. Została wybudowana przez rodziców sąsiadki. Miło kiedy przechodzień zwolni kroku i pomodli się.
UsuńPozdrawiam
Nasze kapliczki są jedyne i mają wiele uroku. Po zdjęciach widzę, że chciałoby Ci się już co najmniej wiosny :)
OdpowiedzUsuńTak jak Bet napisała, ja też lubię do nich zaglądać, ściągają na siebie ludzki wzrok... jakby prosiły zatrzymaj się, odpocznij, pomódl się.
UsuńGigo, nie, jeszcze nie chcę wiosny. Tej w sercu, o tak!
Ten wpis to taka chwilowa tęsknota. Nie udało mi się w tym roku nigdzie wyjechać, stąd te myśli. Pozdrawiam:)
Nasz ściana wschodnia-przydrożne Kapliczki,wraz z nimi historia ludzi którzy
OdpowiedzUsuńtworzyli.W rozmowach z osobami już sędziwymi-mieszkańcami okolicznych wsi miasteczek widzimy jak duże znaczenie owe Kapliczki mają.Jedyne w swoim rodzaju,jest w nich piękno,kicz i siła wiary.
Pozdrawiam Dusia
Na pewno każda jedna powstała z potrzeb duchowych. Każda jedna ma swoją historię. Chciałoby się, żeby pokolenia przekazywały ją dalej. Jak będzie, zobaczymy.
UsuńPozdrawiam*
Niecodzienne zdjęcie kapliczki:)))
OdpowiedzUsuńPatrząc na ogród za oknem tęskno do takich kolorów:)
Pozdrawiam
Zamiast komentarza zamieszczę wiersz znaleziony w Internecie:
UsuńPrzydrożne kapliczki
Na drodze życia, swojego żywota
spotykam przydrożne kapliczki
Figurki świętych, papierowe kwiatki
Promyk słońca w lusterku, skromne vota
Stoją samotnie w cieniu przydrożnych drzew
W osłuchują się w szept modlitwy i boga gniew
Wiele słów wysłuchują święci w kapliczkach
Chybocze płomieniem paląca się świeczka
Przechodzień wstrzymuje krok chyli czoło
Mamrocze pod nosem słowo i jest mu wesoło
W potrzebie pragnienia zbliżenia do Boga
Powierzam miłością wypowiadane tam słowa
Dziś staję przed przydrożną kapliczką
spoglądają na mnie oczy Jezusa
Na ustach jego uśmiech który wzrusza
Spowiadam się prosząc, wysyłaj słowa do Boga
Nie proszę o wiele, a właściwie
niczego nie pragnę składam przyrzeczenie
że w swoim życiu
nadal będę się zachowywał składnie
Jego oczy przymykają się
Dobrodusznie mnie aprobuję-
W ciszy wnęki moich słów wysłuchuje
Misterium spowiedzi, błogosławiono się czuję
Samotna modlitwa, bez chorału i
muzycznych organów, złotego blichtru
pewnie szybciej ,w tej ciszy
Bóg moje słowa usłyszy
Klęczę w modlitwie oddaje się słowom prostym
w moim sercu po prostu radośniej
Świątecznie ozdabiam kapliczkę wstążkami
Zapalam świeczkę, figura Jezusa z radosnymi łza.
Autor: slonzok
Bardzo cieszy mnie, kiedy lokalna społeczność dba o swoje kapliczki. To prawdziwa forma lokalnego patriotyzmu. Ale widuję też kapliczki zdewastowane, które stoją gdzieś na prywatnych podwórkach i są w stanie okropnym. Kapliczki to piękny znak historii, nawet sprzed 400 lat.
OdpowiedzUsuńMiło popatrzeć na letnie wspomnienia, za oknem plucha, a tu tyle słońca.
Dziękuję za odwołanie do mojego posta.
Pozdrawiam serdecznie :)
Zbyszku, w moim miasteczku jest 16 kapliczek. Budowa ich to forma wdzięczności za szczęśliwy powrót z wojny do domu, za cudowne uzdrowienie, za szczęśliwe zakończenie budowy domu itp. Wszystkie zadbane.
UsuńTe, o których piszesz, pozostawione tylko czasowi, trafiły na osoby, którym nie zależy na kultywowaniu historii, czy zadbanym otoczeniu.
Fakt, że te stojące przy drogach, na szlakach, też niszczeją, bo kolejka do remontu jest bardzo długa. Ale miejmy nadzieję, że w porę dostaną się w ręce konserwatora.
Pozdrawiam serdecznie:)
Oj Ty marzycielko. Takimi kolorami możesz marzyć, o innej niż jest, porze roku. Zdjęcie niesamowicie mnie rozbawiło z ta kobietą. Kapliczki uwielbiam, ale na naszych terenach nie ma ich za dużo.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLoteczko, zanim spełnię marzenia, dobrze, że są zdjęcia:)) Ale brakuje mi jeszcze innych zdjęć, do innych marzeń... koniecznie muszę uzupełnić swoje albumy:))
UsuńKapliczki też uwielbiam. Poza tym, że pięknie wtapiają się w otoczenie, jakby tam były od wieków, są przede wszystkim "naszą teraźniejszością, historią, kulturą, wiarą naszą i naszych ojców". Ta ciągłość zależy tylko od nas.
Pozdrawiam serdecznie
Takie piękne kapliczki można spotkać jedynie w Polsce...chociaż bardzo dużo ale innego typu jest w Bawarii.
OdpowiedzUsuńTak bardzo tęsknię za wiosną. Tak się cieszę, że Twoje zdjęcia przybliżyły ją.
Jest mi lepiej.
Pozdrawiam
Miło mi, że rozjaśniłam choć trochę niebo. Łucjo u każdego w nas jest tęsknota, szczególnie za słońcem. Niestety taka kolej rzeczy, musimy to zaakceptować.
UsuńPozdrawiam ciepło