Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Stara Pomarańczarnia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Stara Pomarańczarnia. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 7 maja 2013

Na kawę...z wiatrem pod rękę...

Niedziela w Łazienkach Królewskich... ostatni dzień długiej majówki.
Miałam wrażenie, że warszawiacy postanowili zakończyć majówkę właśnie tu.
Gwarno, wesoło, miejscami aż za tłoczno...
Nie tylko rozmowy było słychać. Czasami można było usłyszeć nawoływania pawia.
Jednego dostrzegłam na gałęzi. Zresztą nie tylko ja:)
I oczekiwanie, nie tylko moje ... na rozłożony ogon.
Niestety, żeby paw rozłożył ogon, musi mieć dogodne warunki, potrzebuje spokoju, ciszy, a w takim tłumie nie jest to możliwe... w dodatku tyle par oczu wpatrzonych w niego, hmm, w jego ogon, bo wszyscy na ten moment czekają...  z aparatem:).

Wiosenny spacer w Łazienkach Królewskich połączyłam z poezją Marleny Zynger. Spotkanie  odbyło się w Starej Pomarańczarni. Jakże miły to był czas, w otoczeniu jej wierszy, śpiewanych przez Dominikę Świątek, Hannę Wójciak i Beatę Jankowską-Tzimas.
Słowo wstępu należało do Ewy Telegi, która zaprezentowała nam ostatni tomik poezji poetki "Do-Tykanie". Mieliśmy przyjemność wysłuchania wspaniałej recytacji przez prowadzącą kilku wierszy ze wspomnianego tomiku. Między innymi wiersz "Miłość w warszawskich Łazienkach", który ponownie przy akompaniamencie Piotra Komorowskiego (fortepian) i Jacka  Jackówa (skrzypce) nabrał innego brzmienia, gdy zaśpiewała go Beata Jankowska-Tzimas...

Na zdjęciu od lewej Marlena Zynger, Hanna Wójcik i Dominika Świątek.

Poniżej "Wiosna" w wykonaniu uczestniczek spotkania (żałuję, że nie z tego roku)


I jeszcze fragment tytułowego wiersza Marleny Zynger  "Z wiatrem na kawę"

"...na kawę iść
pójść na kawę
włożyć barwną figlarną sukienkę
rozpuścić włosy
i z wiatrem pod rękę
na kawę iść..."

Znalazłam ciekawą interpretację muzyczną tego wiersza wykonaną przez Edytę Jurecką. 

Przyszedł wiosny czas:)

A wiosna pięknieje nam w oczach, Łazienki  nabrały kolorów, zimowy spokój zamienił się w wiosenny, radosny gwar.


Gwarno, zielono, wiosny początki
W Łazienkach Królewskich 
pospiesznie kwitnących.
W  trawach kaczeńce, stokrotki, mlecze,
wiewiórka przemyka z orzeszkiem na drzewie
przed ludzkim spojrzeniem wśród liści majowych.

Rozmowy, dyskusje, szepty, czułości,
wesołe spojrzenia, figlarne myśli.
Dłonie złączone, miłosne początki. To wiosna
zagląda w oczy, uśmiech ożywia,
podąża w ślad za spacerującym.

Bierze za rękę; czy czegoś potrzeba?
Teraz? W tej chwili? No... nie wiem, nie wiem...
Poflirtujemy... Przejdźmy się razem
Wiosenny nastrój zapewniam miły:).


Ciepłego, udanego tygodnia życzę:)