Ścieżki moje, twoje, nasze, wasze...
Proste, kręte, dalekie, bliskie.
Te bez celu we wrażenia minionych chwil owocują najbardziej.
Te lubię najbardziej.
Moje myśli są jak te ścieżki;
czasem proste, czasem kręte, albo splecione ze sobą ważnością chwili.
Jedno jest oczywiste, tu wszystkie myśli wychodzą z cienia...
Czuję każdy krok, wolny, spokojny, ale też szybki, miarowy.
Każdy jeden na miarę potrzeb i w swoim czasie.
Lubię podążać ścieżkami
czasem donikąd, ot tak sobie...
Ubielone, magiczne, przywołujące często tematyczne wspomnienia.
Magia mijanych obrazów jest niesamowita, bo każda jest inna,
Ale wszystkie na wzór i podobieństwo spełnionej chwili...
Jak dobrze, że są...
Lubię podążać takimi ścieżkami...
Na zdjęciach uchwyciłam te jeszcze nie zasypane, z przed kilku dni, zanim śnieg pozwolił sobie na dobre przykryć naszą ziemię.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wciąż mnie mało w blogosferze.
Wciąż priorytety decydują o moim wolnym czasie, siła wyższa, dobrze, że są chwile na krótki spacer, na krótką rozmowę.
Dziekuję bardzo za pozostawione komentarze.
Pozdrawiam Was ciepło:)