Aniu, czekam na cieplejsze dni, wtedy okaże się czy choć jeden hiacynt zakwitnie u mnie w ogrodzie. Mam nadzieję, że któraś z cebul nie stała się ofiarą psot czworonoga. Pozdrawiam ciepło:)
Ja, liebe Angelika, Hyazinthenblüten sind herliche, sie haben wunderbare Farbe. Dazu kommt, dass die Hyazinthenblüten intensiv duften aber ich mag es. Liebe Grüße
Też wpadłabym....po uszy czy zmysły zapachowe... gdybym miała takie cudo w domu!!! Uwielbiam fiolet i to w każdej postaci:))) Pięknie Ci wyrósł ten hiacynt, brawo!!! Pozdrawiam serdecznie.
Ja w tamtym roku miałam trzy różne kolory hiacyntów i upajałam się ich zapachem. Potem przesadziłam je na ogródek. Wczoraj cały dzień padał deszcz i chwilowo nie zobaczę czy wyłażą już z ziemi :)
Tym zapachem naprawdę można się upajać. faktem jest, że hiacynt ma silny zapach, nie należy trzymać go w małych pomieszczeniach, wtedy zapach nie jest aż tak intensywny. Dzisiaj i u mnie mnóstwo śniegu. Zima na całego. Poszukiwania cebul odkładamy na bardziej sprzyjający dzień:)) Pozdrawiam serdecznie
Chyba wszystko już wywąchałaś bo nie czuję.... To prawdziwy raj dla zmęczonych szarówką oczu. Uwielbiam hiacynty - patrza na nie zawsze mam wrażenie jakby je ktoś wyrzeźbił. Jeszcze chwilka.....Pozdrawiam serdecznie.
Twój Lord jest cudnej urody i niejednemu może zawrócić w głowie. Ja mam kota na punkcie kwiatów, a na hiacynty czekam każdej wiosny. Pozdrawiam serdecznie.
Ewo, kiedy warunki ma dogodne stoi dłużej. Dokładnie policzyłam, u mnie już 11 dzień! Warunkiem jest niższa temperatura, wieczorem ozdabia przedpokój. Tam jest mu najlepiej, bo chłodniej. Pozdrawiam serdecznie:)
To zdaje się jeden z nielicznych kwiatów, które tak intensywnie pachną. Bardzo lubię ten zapach, ale nie nadaje się do małych pomieszczeń. Pozdrawiam:)
Kolor piękny. A do końca tygodnia to jeszcze czwartek i piątek:) Zima nas dopadła. Już mam jej serdecznie dość! :) Czekam na dzień, kiedy się bazie pojawią. Pozdrawiam Vojtek
Zapraszam Cię po wyróżnienie, którym pragnę podzielić się z Twoim bardzo życzliwym blogiem. I chociaż miałam podpisać się dzisiaj blogiem, w którym zawsze jesteś i za co bardzo Ci dziękuję (Ecclesia) to zapraszam na ziemię świętokrzyską, która też jest bardzo gościnna. Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
piękny kolor, a zapach też,tylko przez chwilę;)
OdpowiedzUsuńrównież dobrego tygodnia ;)
Nie taką znowu chwilę. U mnie już tydzień panoszy się po mieszkaniu:)
UsuńDziękuję, pozdrawiam:)
Bardzo podobają mi się hiacynty, choć na działce nie mam ani jednego. Kiedyś kilka miałam, ale gdzieś znikły.
OdpowiedzUsuńMiłego i spokojnego tygodnia.
Aniu, czekam na cieplejsze dni, wtedy okaże się czy choć jeden hiacynt zakwitnie u mnie w ogrodzie. Mam nadzieję, że któraś z cebul nie stała się ofiarą psot czworonoga.
UsuńPozdrawiam ciepło:)
Myślę, że kupię cebule hiacyntów i je wsadzę w glebę, bo bardzo mi się podobają. Ostatecznie nie są takie drogie.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Aniu, na pewno będziesz zadowolona, widok wspaniały!
UsuńPozdrawiam*
Was für herliche Hyazinthenblüten liebe Akwamarina.
OdpowiedzUsuńEine schöne Collage hast Du daraus erstellt. Ich kann ihren betörenden Duft bis hier her riechen.
Liebe Grüße zum Wochenstart
Angelika
Ja, liebe Angelika, Hyazinthenblüten sind herliche, sie haben wunderbare Farbe. Dazu kommt, dass die Hyazinthenblüten intensiv duften aber ich mag es.
UsuńLiebe Grüße
Kwiat piękny [gorzej z zapachem] , a poniedziałek da się przeżyć pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńFakt, intensywność zapachu u niego zwielokrotniona:)
UsuńDobrych dni życzę:)
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńPachnie tak silnie, że na noc wynosiłam do łazienki, bo spać nie mogłam.
Dla Ciebie też pięknego tygodnia.
Pozdrawiam serdecznie.
Ja z kolei wystawiam do przedpokoju, Tam mu nawet lepiej, bo chłodniej.
UsuńDziękuję.
Pozdrawiam ciepło
Zapach zniewalający...Czuję go w całym mieszkaniu.
OdpowiedzUsuńKolor piękny...
Przyjemnego tygodnia!
Pozdrawiam.
To prawda, swoim zapachem daje znać o swoim istnieniu. Ale to miłe:)
UsuńPozdrawiam ciepło
Oj czuję czuję:)))pięknie zakwitł:))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, Reniu, że do Ciebie zapach doszedł, mam takich Lordów trzech:))
UsuńUściski
Też najbardziej lubię fioletowe.A zapach jest rewelacyjny...
OdpowiedzUsuńTak, ten fiolet ma ciepłą, piękną barwę. Teraz kiedy wszystkie kielichy otwarte pachnie najmocniej. Oj pachnie:)
UsuńPozdrawiam ciepło
Jakie piękne , nawet zapach poczułam. Buziaczki i dziękuję za te hiacynty.
OdpowiedzUsuńMiło mi, że sprawiłam przyjemność. Uściski
UsuńTeż wpadłabym....po uszy czy zmysły zapachowe... gdybym miała takie cudo w domu!!! Uwielbiam fiolet i to w każdej postaci:))) Pięknie Ci wyrósł ten hiacynt, brawo!!! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJest czym oczy cieszyć. A fioletowych kwiatów, w różnych jego odcieniach jest bardzo dużo, tylko przebierać...
UsuńPozdrawiam ciepło:)
Ależ mi pięknie zapachniało ślicznym hiacyntem :)))
OdpowiedzUsuńOj, tak, mnie również:)*
UsuńJa w tamtym roku miałam trzy różne kolory hiacyntów i upajałam się ich zapachem. Potem przesadziłam je na ogródek. Wczoraj cały dzień padał deszcz i chwilowo nie zobaczę czy wyłażą już z ziemi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Tym zapachem naprawdę można się upajać. faktem jest, że hiacynt ma silny zapach, nie należy trzymać go w małych pomieszczeniach, wtedy zapach nie jest aż tak intensywny. Dzisiaj i u mnie mnóstwo śniegu. Zima na całego. Poszukiwania cebul odkładamy na bardziej sprzyjający dzień:))
UsuńPozdrawiam serdecznie
Chyba wszystko już wywąchałaś bo nie czuję.... To prawdziwy raj dla zmęczonych szarówką oczu. Uwielbiam hiacynty - patrza na nie zawsze mam wrażenie jakby je ktoś wyrzeźbił. Jeszcze chwilka.....Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTeraz, to i ja nie czuję. Sir Lord zmienił pomieszczenie:)
UsuńKwiaty są jak woskowane. Pięknie się prezentują.
Pozdrawiam serdecznie
No, widać, że to lord ... wypasiony, wypachniony.
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć, jak prawdziwy lord:)
UsuńMam takich aż trzech:))
Pozdrawiam Anzai
Każdemu w głowie zawróci.
OdpowiedzUsuńJest cudny!
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Urokliwy jest bardzo!
UsuńŚciskam:)*
Twój Lord jest cudnej urody i niejednemu może zawrócić w głowie. Ja mam kota na punkcie kwiatów, a na hiacynty czekam każdej wiosny. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKupując hiacynty też czekam na wiosnę. Jak na razie za oknem biało, to niech w domu kolorowo będzie:)
UsuńPozdrawiam ciepło
piękny jest...
OdpowiedzUsuńszkoda tylko, że dłużej niż 3 - 4 dni w domu nie postoi. ale nic, wiosna posadzę w ogródku.
pozdrawiam
Ewo, kiedy warunki ma dogodne stoi dłużej.
UsuńDokładnie policzyłam, u mnie już 11 dzień! Warunkiem jest niższa temperatura, wieczorem ozdabia przedpokój. Tam jest mu najlepiej, bo chłodniej.
Pozdrawiam serdecznie:)
Piękne kolory i rzeczywiście pachnie zniewalająco. Ale w końcu to lord :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo zdaje się jeden z nielicznych kwiatów, które tak intensywnie pachną. Bardzo lubię ten zapach, ale nie nadaje się do małych pomieszczeń.
UsuńPozdrawiam:)
Kolor piękny. A do końca tygodnia to jeszcze czwartek i piątek:)
OdpowiedzUsuńZima nas dopadła. Już mam jej serdecznie dość! :)
Czekam na dzień, kiedy się bazie pojawią.
Pozdrawiam Vojtek
Bazie już się pojawiły, tylko zła Zima przykryła je śniegiem.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Zapraszam Cię po wyróżnienie, którym pragnę podzielić się z Twoim bardzo życzliwym blogiem. I chociaż miałam podpisać się dzisiaj blogiem, w którym zawsze jesteś i za co bardzo Ci dziękuję (Ecclesia) to zapraszam na ziemię świętokrzyską, która też jest bardzo gościnna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Jolu, dziękuję. Widzę, że mam spore zaległości. Będę musiała nadrobić:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie