niedziela, 11 sierpnia 2013

O Pradze, cz.3 - poranek, intrygujący koń i most Karola




Właściwie wspomnienia z pobytu w Pradze powinnam zacząć od poranku...
Pragę przywitaliśmy o 5.30;  to bardzo dobry czas, by ofocić zaspane miasto. A że słońce już przetarło oczy, poszliśmy (wyjazd był razem z synem) powiedzieć mu dzień dobry. 
Wschodzące słońce widniało gdzieś ponad domami, wciąż jednak co innego stawało na drodze; jak nie domy zasłaniały, to kościół warto było sfotografować, a to kamieniczki warte obejrzenia, czy napotkana kolorystyka warta skadrowania.


Kościół świętych Cyryla i Metodego o tej porze zamknięty. Nie byłam w środku... może przy następnym pobycie w Pradze się uda

I kościół od tyłu
 

Widoczne za kościołem wzgórze nie dawało mi spokoju. Pora jeszcze senna, ale moje myśli już nie; jakby tak zwiedzanie Pragi zacząć od zdobywania szczytu? - pomyślałm Z daleka widoczna była postać jeźdźca na koniu. Jak się później okazało, było to Wzgórze Vitkova, a jeźdźcem -kapitan Jan Żiżka, który wsławił się jako doskonały dowódca i strateg taborytów w wojnach husyckich. Sam pomnik mierzy 9 metrów, wraz z cokołem 22. Szczytu nie zdobyliśmy - może następnym razem:). 
Budynek obok to muzeum narodowe. Tu można zapoznać się z historią Czechosłowacji po roku 1918, tj. od zakończenia I wojny światowej do czasów aksamitnej rewolucji.

Dużo słyszałam o moście Karola. Zdjęć samego mostu i charakterystycznych dla niego figur mam niestety mało. Za to frekwencja na moście jak zawsze niezawodna. Fizycznie czułam się, jakbym była na jednej ze starówek. Stragany z pamiątkami, kataryniarz, chętnych aby sportretować ich twarze nie brakowało i oczywiście most obsadzony kostką brukową, po której uwielbiam chodzić, szczególnie na starówce...






Jednak to figury i otoczenie wokół daje temu miejscu wyjątkowości





Powyższe zdjęcie jest nie najlepsze, ale nie bez powodu je zamieszczam. Pod figurą św. Jana Nepomucena można zawsze zauważyć kolejkę utworzona przez turystów stojących po to, by dotknąć płaskorzeźby umieszczonej pod posągiem, bo jak głosi legenda, dotknięcie jej przynosi szczęście.  
W myśl zasady, że szczęściu trzeba pomóc i ja dotknęłam płaskorzeźby, nagrzanej słońcem i napełnionej przez dotykających wiarą w szczęście. 

~~*~~
"Szczęście nie jest kolorowym motylem, za którym musisz pobiec, jeśli chcesz go złapać. 
Szczęście jest jak cień: podąża za tobą nawet wtedy, gdy o nim nie myślisz..."  Phil Bosmans
~~*~~
"Do wszystkich warunków szczęścia brakuje najczęściej jednego,
który trzeba przynieść ze sobą, daru umiejętności bycia szczęśliwym." Emanuel Wertheime
~~*~~
"Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi zawodu;
przyjdzie - zrobi niespodziankę." Bolesław Prus
~~*~~
"Szczęście jest zawsze tam, gdzie człowiek je widzi." Henryk Sienkiewicz
~~*~~

Niech Wam się szczęści!
Pozdrawiam serdecznie:)

10 komentarzy:

  1. "Zlata Praha , matka mest" mówią Czesi i mają racje. To jedno z najstarszych i najpiękniejszych miast Europy. Pozdrawiam w pogoni za szczęściem....

    OdpowiedzUsuń
  2. Was für wundervolle Imressionen von Prag liebe Akwamaryna. Schade das die Basilika geschlossen war, muß ein herlicher Anblick von innen sein. Die Karlsbrücke und das bunter Treiben erinnert mich an Paris, da ist es genau so. Der Glaube versetzt Berge, schön das die Menschen an die legende von Nepomuc Freude haben.

    Einen schönen Sonntag und liebe Grüße
    Angelika

    OdpowiedzUsuń
  3. nie da się wszystkiego za jednym razem, choćby się chciało...ja pierwszy raz w Paryżu nie zwiedziłam Luwru - był strajk muzeów ;(

    OdpowiedzUsuń
  4. Kościoły w Pradze /a może w całych Czechach?/ są zazwyczaj zamknięte. To budzi nasze zdziwienie. Dla mnie praska starówka kojarzy się głównie z zapachami. Taka mieszanka woni ulicznych punktów z czymś smakowitym z kawiarnianym zapachem kawy, śmietanki i czegoś tam jeszcze. Wrażenie zapachowe miłe, mocne na tyle, że głęboko zapadło w świadomość i budzi się zawsze na wspomnienie Pragi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, a może tak pachną endorfiny wydzielające się w tym, zapewniającym szczęście miejscu?

      Usuń
  5. Obyś jeszcze wróciła do Pragi i dokładnie obejrzała to, czego z różnych powodów nie udało Ci się zobaczyć. To piękne i zabytkowe miasto, a most Karola nie ma sobie równych na świecie, no, może Most Złotników we Florencji.
    Jana Żiżkę umieścił Jan Matejko na obrazie "Bitwa pod Grunwaldem", choć ten nie brał w niej udziału.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo przyjemnie się ogląda:)))Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały fotoreportaż, obejrzałam z przyjemnością. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. W roku 1995 byliśmy w Pradze. Do dziś wracamy pamięcią do tych pięknych miejsc. dziękuję za przypomnienie, a zdjęcia są bardzo ładne. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładne zdjęcia i tyle wspomnień, pięknie je opisałaś.
    I wszystkie sentencje o szczęściu jakby dopełniają ten bardzo energetyzujący wpis.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że zaglądasz na mojego bloga. Pozdrawiam serdecznie:)