Dziś ponownie jeden z moich ulubionych tematów: ścieżki,
Polne ścieżki cenię sobie najbardziej latem, jesienią, leśnymi zaś,
gotowa jestem spacerować o każdej porze roku.
Zatrzymując się, widzę ich krętą linię, niczym życie, które prowadzi
w nieznane...
"Życie każdego człowieka jest drogą ku samemu sobie, próbą znalezienia drogi, zaznaczenia ścieżki. Żaden człowiek nie był nigdy w pełni samym sobą, lecz mimo to każdy ku temu dąży, jeden w mroku, inny w światłości, jak kto umie."
"Wszystko, co przeżywamy, to tylko jakieś etapy, jakieś stacje. To, co dziś wydaje się wielkim osiągnięciem, jutro odpada, bo poszliśmy już dalej. Trzeba być zawsze w drodze."
Judytko miałyśmy razem podążać ...
http://my-time-akwamaryna.blogspot.com/2012/12/sciezki-moje-twoje.html
Dziękuję Ci za wszystko... do zobaczenia na Naszej wspólnej ścieżce...
W takich chwilach jak ta zatrzymana w kadrze, przypominają mi
się słowa L. Staffa:
"O, cóż
jest piękniejszego niż wysokie drzewa"
Wznoszą się
ponad nami,
kołysząc
swymi konarami...
tak jest
dobrze...
~~*~~
~~*~~
Pozdrawiam serdecznie
Przepiękne "drogi" i ścieżki, przepiękne słowa. Przychodzi mi na myśl mój obraz p.t. Droga, (pierwszy mój wpis).
OdpowiedzUsuńTak, każdy ma swoją drogę....:)
Podążamy nią niezależnie od pogody, nastroju, pory dnia i nocy...
Usuńw swoim dla siebie wybranym kierunku...
Pozdrawiam serdecznie
Piękny taki zimowy las.
OdpowiedzUsuńTak, w zimowej scenerii, kiedy wszystko śpi jest cudowny!
UsuńPrzepięknie dla naszej kochanej Judyty, zostanie i w mojej pamięci.Może się spotkamy tam.
OdpowiedzUsuńPrzyjdzie pustka
pogodzona za życia
odchodzisz bez łez
zamilkną usta
na skrzydłach anioła
pomachasz z nieba
tu na ziemi utkałaś
dom z miłości
a ja nie potrafię
znaleźć ukojenia
lodowaty chłód
owija duszę
29.12.2014r.
Pamięci Judyty.
Piękne strofy dedykowane naszej Judycie.
UsuńBardzo Ci dziękuję Alinko.
O odejściu Judyty dowiedziałem się kilka godzin temu na innym blogu. Teraz, gdy patrzę na Twoje zdjęcia wydaje mi się, że podświadomie wybrałaś te ukazujące drogę ... Może właśnie teraz tą drogą podąża nasza znajoma?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Andrzej Rawicz (Anzai)
Zamieściłam link do wpisu, pod nim komentarz Judytki, miała nadzieję na nasze realne spotkanie...
UsuńMyślę, że tak... podąża w dalszym ciągu...
Dziękuję Ci bardzo!
Och, smutna chwila. Podczytywałam blog Judyty, zadziwiała mnie jej pogoda ducha i ogromna radość spełnienia. Myślę, że była szczęśliwa do końca. Cieszę się, że miałam okazję zetknąć się z taką Osobą.
OdpowiedzUsuńPiękni ludzie zawsze za wcześnie odchodzą.
Smutna bardzo, choć przygotowywała nas już od dłuższego czasu. Mi prywatnie napisała, że jest przygotowana na to, co los przyniesie... takie były właśnie Jej wpisy.
UsuńBardzo dziękuję za komentarz.
Nie miałam okazji Jej poznać.
OdpowiedzUsuńPiękne ośnieżone ścieżki.
Pozdrawiam.
W realu i ja Judytki nie poznałam, bardzo chciałam...
UsuńDziękuję Haniu, tak, las ośnieżony jest piękny, a ścieżki tak cudownie prowadzą.
Pozdrawiam serdecznie
Zaglądałam do Niej, Ona do mnie, a teraz zostało tylko - do zobaczenia w niebie
OdpowiedzUsuńTak musiało być, przygotowała nas na to, a mimo to jest żal...
UsuńPięknie to opisałaś...nam wszystkim blogowiczom będzie brakować Judyty...Spotkamy się tam w niebie...A ścieżki są prześliczne...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTak na wspólnej ścieżce. Pięknie dziękuję. Pozdrawiam również:)
UsuńNo cóż, jest czas rodzenia i czas umierania, oby tylko to ostatnie spotkało nas jak najpóźniej.
OdpowiedzUsuńŻyczę spokojnej soboty.
Gdy Ktoś odchodzi przychodzi czas refleksji.
UsuńDziękuję Aniu, pozdrawiam ciepło.
Tak jak pisz pani Profesór. A ja jeszcze dodam non omnis moriar...
OdpowiedzUsuńDokładnie... część mnie pozostanie...
UsuńPozdrawiam serdecznie
U Ciebie coś zawsze dla oczu i dla ducha:)))pięknie:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńBardzo nam będzie brakować Siostry Judyty i jej pouczających postów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
To nawet nic nie wiedziałem o Siostrze Judycie. Cześć jej pamięci! Lubiłem czytać jej afrykańskie afrykańskie historie. Wszyscy się spotkamy na tej samej ścieżce. Tylko nieznana jest kolejność wyruszenia w ta drogę.........
OdpowiedzUsuńVojtek
Ona długo przygotowywała się na tą chwilę, smutne to jest...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:-)
Dawno już nie bywałam na blogach i nic o tym nie wiedziałam....
OdpowiedzUsuńDlatego trzeba kochać ludzi, bo tak szybko umierają.
Bardzo lubiłam czytać jej posty i dowiadywać się o życiu z innego jakby świata.
Pozdrawiam serdecznie.
Życie często wkracza na nieznane nam ścieżki, z których droga prowadzi donikąd, czytaj śmierć, to jest przykre.
OdpowiedzUsuńTeż oddałem wpis Judycie. Zacytuję słowa: "Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią się im płaci"...
Dziękuję za komentarze, pozdrawiam miło.
Bardzo Wam dziękuję za pozostawione komentarze. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŚcieżki to bardzo wdzięczny temat do zdjęć. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń