piątek, 9 stycznia 2015

Ścieżką... pamięci siostrze Judith


Dziś ponownie jeden z moich ulubionych tematów: ścieżki, 
Polne ścieżki cenię sobie najbardziej latem, jesienią, leśnymi zaś, gotowa jestem spacerować o każdej porze roku.
Zatrzymując się, widzę ich krętą linię, niczym życie, które prowadzi w nieznane...

"Każdy ma jakieś „zadanie”, nikt jednak nie może sam go dla siebie wybrać, opisać, i wypełniać według własnej woli. [...] Żaden, żaden, żaden obowiązek nie istniał dla ludzi przebudzonych, prócz tego jednego: szukać samego siebie, w sobie się umocnić, po omacku szukać własnej drogi naprzód, niezależnie od tego, dokąd ona wiedzie."

"Życie każdego człowieka jest drogą ku samemu sobie, próbą znalezienia drogi, zaznaczenia ścieżki. Żaden człowiek nie był nigdy w pełni samym sobą, lecz mimo to każdy ku temu dąży, jeden w mroku, inny w światłości, jak kto umie."
"Wszystko, co przeżywamy, to tylko jakieś etapy, jakieś stacje. To, co dziś wydaje się wielkim osiągnięciem, jutro odpada, bo poszliśmy już dalej. Trzeba być zawsze w drodze."

Judytko miałyśmy razem podążać ... 
http://my-time-akwamaryna.blogspot.com/2012/12/sciezki-moje-twoje.html 

Dziękuję Ci za wszystko... do zobaczenia na Naszej wspólnej ścieżce...



W takich chwilach jak ta zatrzymana w kadrze, przypominają mi się słowa L. Staffa:
"O, cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa" 
Wznoszą się ponad nami, 
kołysząc swymi konarami...
tak jest dobrze...
~~*~~
Pozdrawiam serdecznie

28 komentarzy:

  1. Przepiękne "drogi" i ścieżki, przepiękne słowa. Przychodzi mi na myśl mój obraz p.t. Droga, (pierwszy mój wpis).
    Tak, każdy ma swoją drogę....:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podążamy nią niezależnie od pogody, nastroju, pory dnia i nocy...
      w swoim dla siebie wybranym kierunku...
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Tak, w zimowej scenerii, kiedy wszystko śpi jest cudowny!

      Usuń
  3. Przepięknie dla naszej kochanej Judyty, zostanie i w mojej pamięci.Może się spotkamy tam.


    Przyjdzie pustka

    pogodzona za życia
    odchodzisz bez łez

    zamilkną usta
    na skrzydłach anioła
    pomachasz z nieba

    tu na ziemi utkałaś
    dom z miłości

    a ja nie potrafię
    znaleźć ukojenia

    lodowaty chłód
    owija duszę


    29.12.2014r.
    Pamięci Judyty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne strofy dedykowane naszej Judycie.
      Bardzo Ci dziękuję Alinko.

      Usuń
  4. O odejściu Judyty dowiedziałem się kilka godzin temu na innym blogu. Teraz, gdy patrzę na Twoje zdjęcia wydaje mi się, że podświadomie wybrałaś te ukazujące drogę ... Może właśnie teraz tą drogą podąża nasza znajoma?

    Pozdrawiam
    Andrzej Rawicz (Anzai)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamieściłam link do wpisu, pod nim komentarz Judytki, miała nadzieję na nasze realne spotkanie...
      Myślę, że tak... podąża w dalszym ciągu...
      Dziękuję Ci bardzo!

      Usuń
  5. Och, smutna chwila. Podczytywałam blog Judyty, zadziwiała mnie jej pogoda ducha i ogromna radość spełnienia. Myślę, że była szczęśliwa do końca. Cieszę się, że miałam okazję zetknąć się z taką Osobą.
    Piękni ludzie zawsze za wcześnie odchodzą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smutna bardzo, choć przygotowywała nas już od dłuższego czasu. Mi prywatnie napisała, że jest przygotowana na to, co los przyniesie... takie były właśnie Jej wpisy.
      Bardzo dziękuję za komentarz.

      Usuń
  6. Nie miałam okazji Jej poznać.
    Piękne ośnieżone ścieżki.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W realu i ja Judytki nie poznałam, bardzo chciałam...
      Dziękuję Haniu, tak, las ośnieżony jest piękny, a ścieżki tak cudownie prowadzą.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  7. Zaglądałam do Niej, Ona do mnie, a teraz zostało tylko - do zobaczenia w niebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak musiało być, przygotowała nas na to, a mimo to jest żal...

      Usuń
  8. Pięknie to opisałaś...nam wszystkim blogowiczom będzie brakować Judyty...Spotkamy się tam w niebie...A ścieżki są prześliczne...Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak na wspólnej ścieżce. Pięknie dziękuję. Pozdrawiam również:)

      Usuń
  9. No cóż, jest czas rodzenia i czas umierania, oby tylko to ostatnie spotkało nas jak najpóźniej.
    Życzę spokojnej soboty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy Ktoś odchodzi przychodzi czas refleksji.
      Dziękuję Aniu, pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  10. Tak jak pisz pani Profesór. A ja jeszcze dodam non omnis moriar...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie... część mnie pozostanie...
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  11. U Ciebie coś zawsze dla oczu i dla ducha:)))pięknie:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo nam będzie brakować Siostry Judyty i jej pouczających postów.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. To nawet nic nie wiedziałem o Siostrze Judycie. Cześć jej pamięci! Lubiłem czytać jej afrykańskie afrykańskie historie. Wszyscy się spotkamy na tej samej ścieżce. Tylko nieznana jest kolejność wyruszenia w ta drogę.........
    Vojtek

    OdpowiedzUsuń
  14. Ona długo przygotowywała się na tą chwilę, smutne to jest...
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dawno już nie bywałam na blogach i nic o tym nie wiedziałam....
    Dlatego trzeba kochać ludzi, bo tak szybko umierają.
    Bardzo lubiłam czytać jej posty i dowiadywać się o życiu z innego jakby świata.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Życie często wkracza na nieznane nam ścieżki, z których droga prowadzi donikąd, czytaj śmierć, to jest przykre.
    Też oddałem wpis Judycie. Zacytuję słowa: "Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią się im płaci"...
    Dziękuję za komentarze, pozdrawiam miło.

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo Wam dziękuję za pozostawione komentarze. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  18. Ścieżki to bardzo wdzięczny temat do zdjęć. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że zaglądasz na mojego bloga. Pozdrawiam serdecznie:)