niedziela, 28 października 2012

Jesiennie zaplątani


Mało ostatnio miałam czasu.
Trudno mi było też zebrać myśli.
Chyba zrzucę winę na Jesień...
Swymi kolorami ubarwiła niejedną moją myśl,
wiatr mieszał we włosach swoje zapachy,
Każdy podmuch wiatru przynosił inne nowiny. 
A poza tym rozdmuchał, namieszał, tak, że zaplątałam się, zupełnie jak Marek Grechuta.  

Tylko, że ja we własnych myślach, a On?

Zaplątana we własne myśli, nie zauważyłam, kiedy przebarwione na purpurowo liście winorośli nie tylko opadły, ale nie pozostawiły po sobie najmniejszego śladu.

Wciąż jednak mam obraz wcześniejszego widoku;

Pełnego życia, koloru, radosnych myśli.
Takiego jak poniżej:


I wciąż też wracają do mnie słowa Marka Grechuty...


Bo w ogrodzie rośnie pnącze
w dzikim winie świat się plącze
bo w ogrodzie dzikie wino
kto je tutaj siał...

Słowa cudowne, wyobraźnia podsuwa obrazy… już chce się sadzić winorośl, dla tego oplątania, wina, i słów.


Gdzie dziki łan tam dzikość serca.

Wspaniała piosenka, pełna optymizmu, lekkości swobody śpiewania, wyrazistości i te słowa...

Aż chce się oplątać, zaplątać i zagubić.
Każdy ma swoją winorośl, 
ta posadzona wspólnie jest najpiękniejsza,
Z dzikim łanem wokół,
Ukształtowana tak, jak serce dyktuje.

Niejednokrotnie sadzimy na nowo…  dla tego wspaniałego widoku, dla oplątania, dla tych dzikich myśli...

I nikt nie jest wstanie  nam dać ładnej sadzonki, wybieramy ją sami.




31 komentarzy:

  1. Extraordinarily beautiful...both photographs and words. Thank you.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne zdjęcia i tekst...cieplutkie buziaki ap.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ula!
      Mam nadzieję, że i u Ciebie słońce zagląda przez okno:)
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  3. Wunderschöne Herbstimpressionen in einem schönen Text gefasst, liebe Akwamaryna.
    Hier ist es kalt... nass...frostig und nebelig.

    Liebe Sonntagsgrüße
    Angelika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Der Song von Mark Grechuta war eine Inspiration für mich.
      Bei uns schneite es gestern. Heute die Sonne scheint und der Schnee schmilzt weg.
      Liebe Grüße

      Usuń
  4. Wszystko co pokazujesz i piszesz moja droga, jest przepiękne ...
    A jesień niezawszenie nastraja nas dobrze.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Korzystam z uroków jesieni jak tylko mogę najwięcej, ale, że potrafi być kapryśna, pociechy szukam i gdzie indziej. Staram się, żeby to nie były słodycze:))
      Pozdrawiam ciepło

      Usuń
  5. W dzikim winie zaplatani śpiewa też Zakopower. Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słuchałam i wykonania Zakopower. Jednak nie udałoby mi się w takim klimacie napisać tego postu. Pozostaję przy Marku Grechucie.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Dzikie wino jest najpiękniejsze i najbardziej romantyczne z pewnością za sprawą Marka Grechuty. Nasze pokolenie zawsze będzie tak kojarzyć obraz czerwonych liśco winorośli. A jakie skojarzenia mają młodsi od nas, ci "nie Grechutowi"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są już i jedenastolatkowie, co przyznają się do słuchania Marka Grechuty. Jak posłuchać ich rozmów to też bywają "zaplątani", ale chyba jeszcze nie w winorośli.

      Usuń
  7. Cudowny post i fantastyczne zdjęcia wprowadziły mnie w pozytywny nastrój.
    Akwamaryno, bardzo dziękuję.
    Uwielbiam piosenkę Grechuty,to standard. Ona się nigdy nie znudzi.
    Winorośl, określana dzikim winem rośnie u mnie w kilku miejscach.
    Jest zawsze piękne. Kiedy szczelnie pokrywa pergole zielonymi i przebarwionymi liśćmi.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, Łucjo, winorośl gdzie by nie rosła, dodaje temu miejscu tylko uroku.
      Od lata do jesieni, ze szczególnym naciskiem na jesień, prezentuje się bardzo ładnie.
      Cieszy mnie, że miło się czytało.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  8. Zdecydowanie milej jest patrzeć na Twoje wspaniałe zdjęcia, niż przez oko, gdzie jest już śnieg. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gigo, przez okno to nawet ładny miałam widok. Patrzyłam jak śnieg pada na gałęzie cisu przygniatając je coraz bardziej do ziemi. I dopiął swego!
      Ale to prawda, kolory to jest to co lubię najbardziej.
      Ściskam ciepło

      Usuń
  9. Nie lubimy jesieni, a jednak się nią zachwycamy. Prawie każdy z nas zamieścił zdjecia kolorowych liści, czyli jesień jest piękna, prawda? Pozdrawiam słonecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Loteczko, bardzo lubię jesień, cały czas wypowiadam się o niej pochlebnie. A ona odpłaciła mi zdradą, zamieniając się z zimą. Mam nadzieję, że na krótko, bo jeszcze nie zimy czas.
      Pozdrawiam ciepło

      Usuń
  10. Jak pięknie wspina się po drzewach, plącze gałęzie, rozpala czerwienią. Mazowiecka dżungla na Twoich zdjęciach :)
    I mnie bliżej do poetyki Grechuty niż do współczesności, ale muszę przyznać, że wersja Zakopower dość miła dla ucha (a może dla oka :)

    Serdeczności przesyłam z całkiem już białych podkrakowskich okolic.
    Dziękuję Ci za pamięć i za dobre słowa w czas mojej blogowej nieobecności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem za wersją miłą dla oka. Zakopower słucham z przyjemnością, ale nie "W dzikie wino zaplątani" kiedy znam oryginał.
      Ado, zapraszam częściej.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  11. Klik dobry:)
    Ilekroć patrzę na winorośl, ale też na każde inne pnącze, widzę i słyszę Marka Grechutę. I niech tak pozostanie... Nigdy tego z siebie nie wyrzucę...
    Może On się cieszy z tego, że istnieje w nas i naszych pnączach?

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. alEllu, tak samo myślę, winorośle pozostawiam Markowi Grechucie.
      Jest niezastapiony.
      Pozdrawiam jeszcze niedzielnie

      Usuń
  12. Wspaniale czyta się Twoje opisy pięknie to przedstawiasz świetnie jestem pod wrażeniem cieszę się że na Ciebie trafiłam pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och Dusiu, tyle miłych słów na koniec niedzieli. Dziękuje Ci bardzo!
      Pozdrawiam mile

      Usuń
  13. No właśnie, nie miałem śmiałości pytać o to dzikie wino sąsiadów. Ale to też jest piękne.
    Tak się zastanawiam, że skoro już robisz takie wspaniałe zdjęcia, to może byś poeksperymentowała z niepełnym oświetleniem, czyli wcześnie rano, i pod wieczór? Wtedy kolory sa jeszcze bardziej nasycone, ale niestety trzeba robić po kilka zdjęć w różnych odstępach czasu, bo wyświetlacz aparatu nie oddaje tego co potem zobaczymy na ekranie. Serdecznie pozdrawiam.
    Anzai

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta winorośl jest z różnych miejsc, brak dostatecznej ilości wody spowodowało, że u sąsiadki to pnącze nie jest za bardzo fotogeniczne.
      Amzai, dziękuję za podpowiedź. Spróbuję porobić zdjęcia rankiem, spróbuję i wieczorem, najlepsze pokażę na blogu.
      Pozdrawiam ciepło

      Usuń
  14. Pięknie napisane!
    Maria

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że zaglądasz na mojego bloga. Pozdrawiam serdecznie:)