sobota, 3 listopada 2012

Szukając kapliczki...



Czytając dzisiejszy post Zbyszka m.in. poświęcony kapliczkom znajdującym się przy trasie Olsztyn-Krosno i oglądając zamieszczone tam zdjęcia, przypomniałam sobie, że mam w swoich zdjęciach sfotografowaną jedną kapliczkę.


Sporo czasu zajęło mi odnalezienie tego zdjęcia, ale było to o wiele szybsze niż przypomnienie sobie, gdzie ono było zrobione. Jedno jest pewne, kapliczka ta znajduje się na północy Polski.
Oglądanie zdjęć, nie wiem czemu, przywołało we mnie tęsknotę za wypoczynkiem wśród łąk, lasów i pól.


Z zapachem ziół, dojrzewających owoców, uczuciem lekkiego powiewu wiatru, ukazujących się nad widnokręgiem strug dymu dopalających się ognisk.
Do tego brzęczących pszczół uganiających się w poszukiwaniu nektaru, lecących bocianów nad podmokłymi łąkami.
Natura opisywałaby wschodzące i zachodzące słońca, a księżyc malowniczo zmieniałby swoją posturę.



Wróciły zapamiętane kiedyś obrazy, przyszły i nowe, które podpowiedziała wyobraźnia. Te drugie chciałabym zobaczyć i sfotografować.
Postanowiłam, że kiedy wiosna buchnie majem, pojadę, żeby co niektóre uwiecznić.

... A potem biorąc przykład z pani ze zdjęcia, wzięłam się ochoczo za porządki. 

30 komentarzy:

  1. Do przydrożnych kapliczek w Polsce tęsknił Wańkowicz. Tęsknił w Ameryce gdzie ich zupełnie nie ma. Nasze sa wzruszające , szczególnie te na Podhalu z Ponbuckiem w środku..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kapliczki są symbolem tradycji, wiary.
      Kojarzą mi się również z zatrzymaniem, wyciszeniem.
      Melchior Wańkowicz w "Na tropach Smętka" pięknie pisze o katolickiej Warmii, jedną kapliczkę szczególnie zapamiętał pisząc: "...albo taka figura, jak w Worytach,którąśmy, jadąc z Gietrzwałdu, sfotografowali..."
      Pozdrawiam niedzielnie

      Usuń
  2. Tolle Foto liebe Akwamaryna, erinner an den vergangenen Sommer.
    Liebe Abendgrüße
    Angelika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liebe Angelika, ich habe an vergangenen Sommer zurück gedacht. Aber nur für eine Weile...
      Jetzt es ist gut schon.
      Liebe Grüße

      Usuń
  3. I to jest bardzo praktyczne ujęcie kwestii kapliczek :) Urocze zdjęcie, właściwie mogłoby powstać w mojej okolicy, jakieś takie bliskie.
    Jesień też jest piękna, ja staram się nie wybiegać daleko w przeszłość/przyszłość, bo i cóż zrobić potem z taką nostalgią za zielonym, pachnącym kwiatami latem?
    Serdeczności dla Ciebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamienie, drewno,chyba najciekawszy budulec do budowy kapliczek.
      Ado, czasem wybiegam w przyszłość, czasem w przeszłość.To takie naturalne.
      A co zrobić z nostalgią za pachnącym, zielonym latem? zamieścić na blogu.
      Każdy dzień jest na wagę złota, stąd bujanie w obłokach nie jest długotrwałe:)
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  4. Ciekawa jestem, czy gdziekolwiek są tak pięknie zrobione kapliczki jak u nas w Polsce. A wiesz moja droga, przywołałaś i moją tęsknotę za wiosną i late. A przecież jeszcze jesień się nie skończyła ...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem powspominać i potęsknić można. Nie mniej najważniejszy jest czas teraźniejszy. A wiesz, Jago, to jest ciekawe, gdzie znajdują się kapliczki za granicą. I kto je tam buduje... Pozdrawiam ciepło

      Usuń
  5. Ta pani najwidoczniej chce zająć miejsce świątka, który tam niegdyś stał.
    Czyżby była już tak stara i znaczona czasem i sądzi, iż nikt się nie pozna na podmianie?:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Krzyśku!
      Myślisz, że takie rogate myśli chodzą tej pani po głowie?:)
      Bo ten fartuszek roboczy, jaki złożyła, bardziej wskazuje na prace porządkowe, no chyba..., że chce uśpić czujność przechodzących:))
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Fajne zdjęcia ..ja też gdzieś mam zdjecie bardzo starej kapliczki ...Buziaki pa....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja swoją wyciągnęłam z zakamarków pamięci dysku twardego, teraz czas na Ciebie, Ula, pozdrawiam:*

      Usuń
  7. Sprzatanie... kobiety maja to wpisane w geny..., ale miec taka kondycje, jak ta Pania ze zdjecia nie wszystkim to dane /smiech/ Tylko brac przyklad!!!
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Judytko, podejrzewasz o to geny? Na to by wskazywało, a że w domu zawsze jest coś do zrobienia to i nie ma jak złamać ten stereotyp. Pani ze zdjęcia gratuluję kondycji a nam siły i zdrowia.
      Ściskam Judytko

      Usuń
  8. Też nie mogę się doczekać wiosny, bo na razie moja działka śpi, a wszystkie krzewy ozdobne mają już kopczyki lub są owinięte włókniną. Ciekawa jestem, czy moje hortensje już w tym roku zakwitną i mój clematis Błękitny Anioł przeżyje zimę.
    Gorąco pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko będzie zależało od tego jaka będzie zima i początek wiosny.
      Aniu nie spieszno mi do wiosny, bo mam sporo zaplanowane na teraz, ale z przyjemnością myślę o niej, i o tym jak wypatrujemy pierwszych kiełków i listków.
      Pozdrawiam ciepło

      Usuń
  9. Przydrożne kapliczki są urocze. Bardzo lubię do nich zaglądać. Są najczęściej bogato zdobione zwłaszcza te poświęcone Maryji. W maju dekoruje się je kolorowymi wstążkami i odprawia nabożeństwa majowe właśnie przy kapliczce. Te wstążki to niby straszny kicz ale do kapliczek pasuje i jakoś nie razi w krajobrazie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedaleko mojego domu stoi kapliczka. Została wybudowana przez rodziców sąsiadki. Miło kiedy przechodzień zwolni kroku i pomodli się.
      Pozdrawiam

      Usuń
  10. Nasze kapliczki są jedyne i mają wiele uroku. Po zdjęciach widzę, że chciałoby Ci się już co najmniej wiosny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak Bet napisała, ja też lubię do nich zaglądać, ściągają na siebie ludzki wzrok... jakby prosiły zatrzymaj się, odpocznij, pomódl się.
      Gigo, nie, jeszcze nie chcę wiosny. Tej w sercu, o tak!
      Ten wpis to taka chwilowa tęsknota. Nie udało mi się w tym roku nigdzie wyjechać, stąd te myśli. Pozdrawiam:)

      Usuń
  11. Nasz ściana wschodnia-przydrożne Kapliczki,wraz z nimi historia ludzi którzy
    tworzyli.W rozmowach z osobami już sędziwymi-mieszkańcami okolicznych wsi miasteczek widzimy jak duże znaczenie owe Kapliczki mają.Jedyne w swoim rodzaju,jest w nich piękno,kicz i siła wiary.
    Pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno każda jedna powstała z potrzeb duchowych. Każda jedna ma swoją historię. Chciałoby się, żeby pokolenia przekazywały ją dalej. Jak będzie, zobaczymy.
      Pozdrawiam*

      Usuń
  12. Niecodzienne zdjęcie kapliczki:)))
    Patrząc na ogród za oknem tęskno do takich kolorów:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamiast komentarza zamieszczę wiersz znaleziony w Internecie:

      Przydrożne kapliczki

      Na drodze życia, swojego żywota
      spotykam przydrożne kapliczki
      Figurki świętych, papierowe kwiatki
      Promyk słońca w lusterku, skromne vota

      Stoją samotnie w cieniu przydrożnych drzew
      W osłuchują się w szept modlitwy i boga gniew
      Wiele słów wysłuchują święci w kapliczkach
      Chybocze płomieniem paląca się świeczka

      Przechodzień wstrzymuje krok chyli czoło
      Mamrocze pod nosem słowo i jest mu wesoło
      W potrzebie pragnienia zbliżenia do Boga
      Powierzam miłością wypowiadane tam słowa


      Dziś staję przed przydrożną kapliczką
      spoglądają na mnie oczy Jezusa
      Na ustach jego uśmiech który wzrusza
      Spowiadam się prosząc, wysyłaj słowa do Boga

      Nie proszę o wiele, a właściwie
      niczego nie pragnę składam przyrzeczenie
      że w swoim życiu
      nadal będę się zachowywał składnie

      Jego oczy przymykają się
      Dobrodusznie mnie aprobuję-
      W ciszy wnęki moich słów wysłuchuje
      Misterium spowiedzi, błogosławiono się czuję

      Samotna modlitwa, bez chorału i
      muzycznych organów, złotego blichtru
      pewnie szybciej ,w tej ciszy
      Bóg moje słowa usłyszy

      Klęczę w modlitwie oddaje się słowom prostym
      w moim sercu po prostu radośniej
      Świątecznie ozdabiam kapliczkę wstążkami
      Zapalam świeczkę, figura Jezusa z radosnymi łza.

      Autor: slonzok

      Usuń
  13. Bardzo cieszy mnie, kiedy lokalna społeczność dba o swoje kapliczki. To prawdziwa forma lokalnego patriotyzmu. Ale widuję też kapliczki zdewastowane, które stoją gdzieś na prywatnych podwórkach i są w stanie okropnym. Kapliczki to piękny znak historii, nawet sprzed 400 lat.
    Miło popatrzeć na letnie wspomnienia, za oknem plucha, a tu tyle słońca.
    Dziękuję za odwołanie do mojego posta.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbyszku, w moim miasteczku jest 16 kapliczek. Budowa ich to forma wdzięczności za szczęśliwy powrót z wojny do domu, za cudowne uzdrowienie, za szczęśliwe zakończenie budowy domu itp. Wszystkie zadbane.
      Te, o których piszesz, pozostawione tylko czasowi, trafiły na osoby, którym nie zależy na kultywowaniu historii, czy zadbanym otoczeniu.
      Fakt, że te stojące przy drogach, na szlakach, też niszczeją, bo kolejka do remontu jest bardzo długa. Ale miejmy nadzieję, że w porę dostaną się w ręce konserwatora.
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  14. Oj Ty marzycielko. Takimi kolorami możesz marzyć, o innej niż jest, porze roku. Zdjęcie niesamowicie mnie rozbawiło z ta kobietą. Kapliczki uwielbiam, ale na naszych terenach nie ma ich za dużo.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Loteczko, zanim spełnię marzenia, dobrze, że są zdjęcia:)) Ale brakuje mi jeszcze innych zdjęć, do innych marzeń... koniecznie muszę uzupełnić swoje albumy:))
      Kapliczki też uwielbiam. Poza tym, że pięknie wtapiają się w otoczenie, jakby tam były od wieków, są przede wszystkim "naszą teraźniejszością, historią, kulturą, wiarą naszą i naszych ojców". Ta ciągłość zależy tylko od nas.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  15. Takie piękne kapliczki można spotkać jedynie w Polsce...chociaż bardzo dużo ale innego typu jest w Bawarii.
    Tak bardzo tęsknię za wiosną. Tak się cieszę, że Twoje zdjęcia przybliżyły ją.
    Jest mi lepiej.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że rozjaśniłam choć trochę niebo. Łucjo u każdego w nas jest tęsknota, szczególnie za słońcem. Niestety taka kolej rzeczy, musimy to zaakceptować.
      Pozdrawiam ciepło

      Usuń

Miło mi, że zaglądasz na mojego bloga. Pozdrawiam serdecznie:)