sobota, 18 maja 2013

Zanim nadejdzie dzień...

Ta chwila, gdy zaczynam myśleć o obowiązkach dnia
zanim nadejdzie
jest wiele myśli o tym co pomiędzy nocą a dniem.
Czasem tylko obrazy, czasem głębokie zamyślenie,
coś się dzieje, niezauważone, niezarejestrowane,
zanim dzień obudzi się na dobre.
Jeszcze leniwe myśli o tym co się śniło,
błądzą spokojnie próbując trafić sedna.
To dobrze, że niespieszne,
spieszyć się nie trzeba.
Jeszcze to, co pomiędzy...
Cisza...
Dzisiaj unoszące się nad jeziorem chmury,
wiatr zastygł w wiosennych liściach,
to znów zniżył się do lotu,  
po czym lekko muska wodę,
poczułam i ja jego dotyk,
lekko zwilżony, pachnący, powolny.
Pomiędzy nocą a dniem nie ma nic.
Cisza...
Zaczęło świtać...



To już ostatni wpis dotyczący majówki na Warmii. Jezioro Sukiel, nie jest odpowiednie do kąpieli. Natomiast zalecany jest dla wędkarzy. Jest systematycznie zarybiane, a każdy rzut haczykiem na wodę to pełny sukces:)
Metod i technik łowienia jest cała lista, dla kogoś nie znającego się na wędkowaniu to istne szaleństwo słowne:

rzucanie speyem,
wędkowanie w mroku,
metoda na żywca,
rzut na "muchę",
wędkarstwo karpiowe metodą włosową
metoda odległościowa, angielska,
łowienie na boczny trok
metoda gruntowa
sum na spinning
metoda Bolońska
trollingowanie
metoda połowu wertykalnego
metoda spławikowa



Ten pan zapewne łowi "na muchę". A może zastosował metodę spławikową? Ale na pewno nie trolluje, chociaż, kto go tam wie... :))

Poniżej jeszcze kilka zdjęć z nad tego sympatycznego jeziora:




Życzę udanej soboty i niedzieli:)


34 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. :) na powietrzu, relaksuje, wycisza, i jeszcze na koniec posiłek.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. To prawda, lubię przebywać nad wodą. Widok wschodu słońca, czy zachodu jest wspaniały.
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  3. To może tak na ryby w grzybach?
    Miłego weekendu:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu, masz na myśli potrawę?
      Z wielką przyjemnością, uwielbiam grzyby i ryby.
      Pozdrawiam*

      Usuń
  4. Śliczne widoki:)))bardzo żałuję że jestem śpiochem bo ucieka mi najpiękniejsza pora dnia:)))Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świt zazwyczaj przede mną się budzi, czasami i ja go zaskoczę, ale tylko czasami:) Lubię wczesne poranki, w soboty czy w niedziele, kiedy mam świadomość czasu, że nie muszę się nigdzie spieszyć. Takie właśnie są na wyjeździe, i należą do najładniejszych, co widać na zdjęciach:)
      Pozdrawiam*

      Usuń
  5. Ładny tekst o poranku. Ja też lubię ten czas między snem a dniem, lubię wtedy myśleć o tym co mnie dzisiaj czeka, szczególnie o tych miłych rzeczach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Haniu, przemyślenia poranne, z początku na pewno leniwe, potem te o nadchodzącym dniu. Taka kolejność jest najlepsza, ale i czas musi być. Na szczęście budzę się zazwyczaj wcześniej niż powinnam:)
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  6. Ja niestety w Warszawie spędzam weekend. Co tydzien nie mogę wyjeżdząć. Mam co tu w domu robić. Ten pan to najpewniej łowi na spławik. Trollowanie w Polsce nie jest dozwolone. Na pewno taki wyjazd to lekarsto dla duszy. Ja sobie pojadę w następny weekend na Połnocne Mzowsze.
    I też wędkowanie i odpoczynek od wielkiego miasta.
    Pozdrawiam Vojtek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W nadchodzący weekend pozostanę raczej w Warszawie, ale następny mam zamiar wyjechać. Nie wiem jak z pogodą, oby była nie deszczowa, bo mam ochotę trochę powędrować:)
      Wędkowanie, jak ktoś lubi, na pewno przyjemnie relaksuje i tego życzę Ci na wyjeździe.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  7. Nie "chwyciłem" jeszcze żyłki do wędkarstwa ... pewnie dużo straciłem, ale z opowieści znajomych wiem, że dużą popularnością cieszy się wędkowanie metodą "moczenia kija w wodzie". Wyznawcy tej metody przezornie odcinają haczyk ze spławikiem i w ten sposób łowią ciszę i święty spokój. Jednemu z takich wędkarzy w luźno zwisającą żyłkę w wodzie, która tworzyła jakieś pętle, zapętlił się dość duży szczupak. Gdy po wielu godzinach wyciągnął wędkę na końcu dyndało jego trofeum z gardłem poderżniętym żyłką. Od tego czasu przestał łowić ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię się, widok do miłych nie należy. Przyznam Ci się, Anzai, że nie bardzo rozumiem na czym polega ta metoda, ale łowienie ciszy i świętego spokoju jest na pewno warte wyjazdu za miasto.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  8. Klik dobry:)
    Wędkarstwa nie jestem w stanie zrozumieć, a już z pewnością takiego: łapanie, zdejmowanie ryby z haka i wrzucanie do dowody. Po kij tak robić? Co jest przyjemnego w rozrywaniu pyszczków rybom? Co innego łowiectwo dla konsumpcji, jak to już jest w łańcuchu pokarmowym.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skomplikowana sprawa, wyciągnąć haczyk, tak, żeby nie zadać rybie bólu. Ja też tego nie rozumiem, może nam Vojtek wyjaśni.
      Łowić nie potrafię, ale na danie z ryby chętnie bym się skusiła.
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  9. Mnie to najbardziej rodziców żal. Ale co zrobić. Nie wszystko w życiu mozna mieć naraz. Przechodziłem tam niedawno. Willa pięknie odnowiona. Pewnie została sprzedana. Jej nie spotkałem dawno. To jest odpowiedź na Twój komentarz u mnie.
    Pozdrawiam Vojtek o poranku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, na pewno najbardziej z tego powodu cierpieli rodzice. O uległości rodziców często się słyszy. Chyba to nie miłość nimi kieruje, ani zdrowy rozsądek, tylko święty spokój, A może jednak miłość?
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  10. Też lubię to miejsce. O zachodzie prezentuje się wyśmienicie. I marzy mi się taki spacer dziką plażą... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbyszku, jak wiesz, gdzie jest takie miejsce, to chyba nic nie stoi na przeszkodzie żeby się przejść.
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  11. Piękny wiersz i krajobrazy.
    A łowienie ryb na wędkę, to mojego męża hobby...

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Jaguś:) Wędkarzom na pewno żal, że przychodzi zima, pada śnieg i łapie mróz. Takie sezonowe hobby. Mnie osobiście to hobby się podoba, ale nigdy nie próbowałam:). Pozdrawiam ciepło*

      Usuń
  12. Super tekst....Mazury są piękne....Ładne zdjęcia....Pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Ula, Mazury, Warmia, bo to Warmia na zdjęciach:)), są naprawdę ładne. Uroku dodają też jeziora...
      Pozdrawiam serdecznie*

      Usuń
  13. Witam i pozdrawiam.Fajny blog,piękny wiersz,-napewno będę stałym gościem.W wolnej chwili zapraszam w odwiedziny do Dobrych Czasów.Pozdrawiam Jola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Jolu. Będzie mnie mniej na blogu, ale jak znajdę chwilę czasu na pewno i do Ciebie zajrzę.

      Usuń
  14. Wyobraź sobie, Małgosiu, że kiedyś razem z mężem wędkowałam i w rzece, i w jeziorze. Nawet udawało mi się złowić jakąś mizerną uklejkę lub tłustą płotkę.
    Prześliczne zdjęcia.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie wspólne wędkowanie ma swój urok, do tego uwieńczone sukcesem:)).
      Dziękuję Aniu, pozdrawiam ciepło**

      Usuń
  15. Piękny początek. Chciałabym się tak budzić...Zdjęcia cudowne. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy cieplej na dworze i ja chętnie poranki rozpoczęłabym nad jeziorem. Bardzo pozytywny początek dnia.
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  16. W cudownym miejscu byłaś, pięknym i spokojnym. Zdjęcia też są cudowne. Przepraszam, że nie byłam wczoraj, ale nie miałam internetu. Była awaria i jesteś pierwszą u której piszę komentarz po włączeniu go przed chwilą. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Giga, nie szkodzi. Miło, że jesteś. A miejsce odpoczynku bardzo przyjemne.
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  17. ..wróćmy na jeziora...szmaragdowa toń...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tam najbardziej mi tęskno:)
      Mam jedno miejsce, gdzie kwateruję jak jestem na Warmii. ale teraz dostęp do tego jeziora jest ograniczony:(

      Usuń

Miło mi, że zaglądasz na mojego bloga. Pozdrawiam serdecznie:)