Choć wszystko już było, to wciąż się powtarza;
po nocy dzień, po dniu - zmierzch i znów noc.
Lato, jesień, zima, wiosna, lato, jesień...
Moda, słowa, nawet myśli ...choć należą do różnych osób
Wszystko się powtarza
I nic nie trwa wiecznie
Lato, jesień, zima, wiosna, lato...
Wróciła jesień,
Wróciła melancholia,
Wróciły myśli o przemijaniu,
A dlaczego ci, co odeszli, już nie wrócą?
Dlaczego?
po nocy dzień, po dniu - zmierzch i znów noc.
Lato, jesień, zima, wiosna, lato, jesień...
Moda, słowa, nawet myśli ...choć należą do różnych osób
Wszystko się powtarza
I nic nie trwa wiecznie
Lato, jesień, zima, wiosna, lato...
Wróciła jesień,
Wróciła melancholia,
Wróciły myśli o przemijaniu,
A dlaczego ci, co odeszli, już nie wrócą?
Dlaczego?
Kochana nic nie trwa wiecznie, a myśli nasze biegną ku tym , których już nie ma wśród nas pozdrawiam Anulka
OdpowiedzUsuńBardzo często... Może powinniśmy częściej zaglądać na groby tych którzy odeszli... móc zebrać tam myśli, spróbować nawiązać z nimi dialog. Tak, właśnie dialog, znając te osoby możemy przewidzieć jaka będzie ich odpowiedź na nasze pytanie...z czasem przeobrazi się to w monolog, ciekawe w jakim kierunku podążyłyby wtedy myśli?
UsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam częściej:)
Niestety nie wrócą, zostali tylko w naszych sercach. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCi co odchodzą też pragną pozostać w naszych sercach.
UsuńPozdrawiam*
...A dlaczego ci, co odeszli, już nie wrócą?
OdpowiedzUsuńDlaczego?
To pytanie zadają sobie kolejne pokolenia.
Niestety, nigdy nie otrzymamy odpowiedzi.
Pozostaną w naszych sercach.
Pozdrawiam:)
I choć rozumiemy, że taka jest kolej rzeczy, często nie chcemy przyjąć tego za prawdę...
UsuńPozdrawiam:)
Odeszli ... ale czy w całości, i na zawsze ...?
OdpowiedzUsuńPozostaną w naszej pamięci, w sercach, ale też pozostawiając po sobie swoje dzieła zostawili też swoją cząstkę siebie.
UsuńPozdrawiam
Wrócą... we wspomnieniach, na zdjęciach, w snach... I tak do dnia, aż my pójdziemy do nich.
OdpowiedzUsuńTak, tak długo będą z nami jak długo tego pragniemy...
UsuńIdziemy w tym samym kierunku...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
Idziemy, Judytko... zbierając po drodze własne doświadczenia...
UsuńŚciskam*
My przyjdziemy do tych co odeszli wcześniej. Wszyscy się spotkamy na wielkiej białej chmurce.
OdpowiedzUsuńTo wiemy, ale mało kto chętnie wybiera sie na takie spotkanie, prawda?
Niestety tak. Choć przyznam się, Bet, że moja sąsiadka jest przygotowana na to. Jej spokój, który mnie zawsze zadziwia, życie chwilą i spokojne, także z pokorą przyjmowane to co dzień przynosi, jest właśnie wstępem do spotkania się na białej chmurce.
UsuńPozdrawiam
Solange sie in unseren Herzen sind liebe Akwamaryna, werden sie nie vergessen.
OdpowiedzUsuńLiebe Grüße
Angelika
Liebe Angelika, ja, sie werden immer in unseren Herzen bleiben.
UsuńLiebe Grüße
Dziękujemy za pozdrowienia. A ja wczasach swojej młodości i dzieciństwa nad naszym morzem kormoranów nie widziałem. Może się przeniosły nad Bałtyk niedawno??? tak fajnie i ciekawie się spotkać. I jest ten dreszczyk emocji CZY SĄ TACY JAK PISALI, KLIKALI :) Idę do Ciebie. Ja nowy wpis dam dziś lub jutro :)
OdpowiedzUsuńJa to święto lubię. Znaczy Wszystkich Świętych. Przyzwyczaiłem się mówić DZIEŃ ZMARŁYCH. Po prostu jestem pogodzony, że wiecznie nie będę żył. A cmentarz to część naszego życia, architektury, krajobrazu. Po prostu ludzka rzecz. dziś idę z siostra na groby rodzinne. Wszystkie mam w Warszawie. I tez odwiedzimy groby Powstańców, znanych ludzi, sportowców. Taki spacerek.
I się czasami zastanawiam PO CO W OGÓLE ŻYJEMY :) I kto będzie odwiedzał mój grób. I czy będzie odwiedzał?
No i zawsze na cmentarzu tradycyjnie spotkam jakiś znajomych:) Jest kolorowo i gwarno i lubię taką atmosferę.
Pozdrawiam serdecznie
Vojtku, tak ciepło, kolorowo, świątecznie jest tylko w te dni, może dlatego te święta dadzą się lubić.
UsuńJa też tylko w Warszawie i najczęściej odwiedzam groby przed świętami. Tak lubię i tak wolę.
Pozdrawiam serdecznie
W Księdze Koheleta jest napisane: "Vanitas vanitatum, et omnia vanitas", a dewizą średniowiecza było słynne "memento mori", więc musimy się z tym pogodzić, choć to trudne.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Mimo, ze wszyscy w jednym kierunku i gdzieś tam jest koniec naszej podróży niech myślą przewodnią każdego dnia będzie Carpe diem!
UsuńPozdrawiam Aniu*
Bo od wieków taka jest kolej rzeczy. Tak musi być, nie przeskoczymy przemijania, niestety. Spokojnego dnia.
OdpowiedzUsuńTak, trzeba się z tym oswoić.
UsuńPozdrawiam ciepło*
Nie ma odpowiedzi na te pytania albo są tylko nie zawsze je rozumiemy:Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCzyli pytanie retoryczne? I niech tak zostanie...
UsuńPozdrawiam Reniu*
A ja myślę, że oni nie muszą wracać, bo oni cały czas są z nami. Nawet jak ich nie widzimy to oni tu są. A jak przyjdzie czas to do nich dołączymy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Towarzyszą nam w naszej wędrówce...
UsuńPozdrawiam ciepło*