Gietrzwałd miejsce pielgrzymek, kultu, wiary i pokładanej w nim nadziei.
Bazylika Narodzenia Najświętszej Maryi Panny przyciąga uwagę architekturą i pięknym wystrojem wnętrza...
Ciemne wnętrza kościoła może niezbyt ciekawie prezentują się na zdjęciach, jednak to miejsce jest przede wszystkim potrzebne wiernym przychodzącym tu, by się modlić...
Przyjeżdżające tłumy z wiarą i nadzieją w sercu uczestniczą we mszy, w drodze krzyżowej.
Widok ustawionych w kolejce wiernych czekających na to by, pobrać cho trochę wody ze źródełka wzruszył mnie bardzo. Ludzka wiara nie powinna nigdy nikogo opuszczać.
~~*~~
"Jedynie dwie rzeczy czynią nas szczęśliwymi: wiara i miłość."
Charles Nodier
~~*~
"Podczas objawień Matki Boskiej w Gietrzwałdzie w 1877 roku proboszcz ksiądz Augustyn Weichsel poprosił dziewczynki, którym ukazała się Niepokalana Dziewica, aby zapytały Maryję, czy pomoże wiernym odzyskać zdrowie. Matka Boska pobłogosławiła źródełko, które od lat przynosi ulgę chorym i cierpiącym. Wodę ze źródełka doprowadzono do kamiennych studzienek ozdobionych płaskorzeźbami oraz figurami aniołów. Przy studzience postawiono figurę Matki Bożej."
Wzniosłym przedsięwzięciem było zbudowanie w terenie monumentalnej drogi krzyżowej. Stacje w postaci ceglasto-kremowych kapliczek wyrzeźbionych przez Jana Stępkowskiego i umieszczonych w odpowiednich od siebie odległościach są niewątpliwie atrakcją sanktuarium. Obok każdej stacji na wbudowanych płytach zamieszczono informację o darczyńcach każdej z nich.
~~*~~
W dniu mojej śmierci
gdy moje serce nie będzie mogło już dłużej bić
mam nadzieję, że umrę za Wiarę, dla której chciałem żyć."
"Jeśli chcesz
znaleźć źródło,
Musisz iść do góry, pod prąd.
Przedzieraj się, szukaj, nie ustępuj,
Wiesz, że ono musi tu gdzieś być -
Gdzie jesteś, źródło?... Gdzie jesteś, źródło?!
Cisza..."
Musisz iść do góry, pod prąd.
Przedzieraj się, szukaj, nie ustępuj,
Wiesz, że ono musi tu gdzieś być -
Gdzie jesteś, źródło?... Gdzie jesteś, źródło?!
Cisza..."
J.P.II
Historia tego miejsca zaczyna się od postawienia kapliczki "na górce, łagodnie
spadającej ku rzece...Prawdopodobnie w tym
samym czasie powstała parafia. Pierwszym znanym proboszczem był Jan
Sternchen (1405-1409). W czasie wojny polsko-krzyżackiej 1410-1414 wieś i
kaplica zostały zniszczone. W XV wieku postawiono jednonawowy kościół
gotycki na podmurówce z kamienia. Konsekrował go 31 marca 1500 roku pod
wezwaniem Narodzenia Najświętszej Panny Marii biskup Jan Wilde, sufragan
warmiński."
Podążając za historią wiadomo, że "kościół był wiele razy przebudowywany.
Pierwszy raz kapitalnego remontu i dostosowania kościoła do stylu
renesansowego dokonano pod koniec XVI wieku. Potem, w okresie baroku,
świątynię wyposażono w nowe ołtarze. 11 czerwca 1790 roku biskup Ignacy
Krasicki nadał świątyni dwa nowe tytuły: świętego Jana Ewangelisty i
świętych Apostołów Piotra i Pawła. W XIX wieku ks. proboszcz Józef
Jordan (1863-1869) doprowadził do rozbudowy kościoła, wzmocnił
fundamenty i ściany."
"Obecny kształt przybrała świątynia bezpośrednio po objawieniach, kiedy proboszczem był ks. Augustyn Weichsel (1869-1909). W latach 1878-1884, pod kierunkiem architekta Arnolda Güldenpfenniga, powiększono kościół tak, by nie naruszając części gotyckiej związać ją z nową, neogotycką i stworzyć harmonijną całość. Dobudowano nawę poprzeczną z emporami oraz prezbiterium z kryptą, nadając kościołowi kształt krzyża rzymskiego. Rozebrano górną, drewnianą część wieży i wzniesiono murowaną z cegły ze zwieńczeniem neogotyckim. Dach kościoła pokryto dachówką, a wieżę blachą.
"Obecny kształt przybrała świątynia bezpośrednio po objawieniach, kiedy proboszczem był ks. Augustyn Weichsel (1869-1909). W latach 1878-1884, pod kierunkiem architekta Arnolda Güldenpfenniga, powiększono kościół tak, by nie naruszając części gotyckiej związać ją z nową, neogotycką i stworzyć harmonijną całość. Dobudowano nawę poprzeczną z emporami oraz prezbiterium z kryptą, nadając kościołowi kształt krzyża rzymskiego. Rozebrano górną, drewnianą część wieży i wzniesiono murowaną z cegły ze zwieńczeniem neogotyckim. Dach kościoła pokryto dachówką, a wieżę blachą.
13 sierpnia 1945 roku opiekę nad sanktuarium gietrzwałdzkim powierzono Zakonowi Kanoników Regularnych Laterańskich."
Widoczna na zdjęciu kapliczka to kapliczka objawień, która powstała w roku 1877. Obok niej rósł klon, na którym to po raz pierwszy 27 czerwca 1877 ukazała się Matka Boża. Objawienie się Matki Bożej miało miejsce codziennie aż do 16 września 1877. Zaszczytu doznały cztery warmińskie dziewczynki. Drzewo nie doczekało współczesnych czasów, w miejscu klonu została wybudowana pamiątkowa tablica, natomiast kawałek drewna z tegoż drzewa znajduje się w przeszklonej gablocie w kapliczce objawień.
Historie objawień i cudów można usłyszeć podczas spotkań przy kapliczce (oczywiście, gdy dopisuje pogoda, w niepogodę słuchacze zapraszani są do kościoła).
Krążąca opowieść o małym chłopcu modlącym się przed ołtarzem słowami: "Panie Boże, proszę o dzidziusia dla mojej cioci i wujka i czekoladę dla mnie" przeszła już do historii. Uproszona czekolada stała się w posiadaniu chłopca niebawem. Chłopiec otrzymał ją zaraz po modlitwie od przechodzącego obok ołtarza księdza, który miał w zwyczaju nosić w kieszeni sutanny tabliczki czekolady. Poczęstował jedną z nich zdumionego chłopca:). Szczęście dopisało cioci i wujkowi. Stał się cud, gdyż w krótkim czasie dowiedzieli się, że będą rodzicami i szczęśliwie są nimi już ponad dwadzieścia lat.
Krążąca opowieść o małym chłopcu modlącym się przed ołtarzem słowami: "Panie Boże, proszę o dzidziusia dla mojej cioci i wujka i czekoladę dla mnie" przeszła już do historii. Uproszona czekolada stała się w posiadaniu chłopca niebawem. Chłopiec otrzymał ją zaraz po modlitwie od przechodzącego obok ołtarza księdza, który miał w zwyczaju nosić w kieszeni sutanny tabliczki czekolady. Poczęstował jedną z nich zdumionego chłopca:). Szczęście dopisało cioci i wujkowi. Stał się cud, gdyż w krótkim czasie dowiedzieli się, że będą rodzicami i szczęśliwie są nimi już ponad dwadzieścia lat.
Bazylika Narodzenia Najświętszej Maryi Panny przyciąga uwagę architekturą i pięknym wystrojem wnętrza...
Ciemne wnętrza kościoła może niezbyt ciekawie prezentują się na zdjęciach, jednak to miejsce jest przede wszystkim potrzebne wiernym przychodzącym tu, by się modlić...
Jak wiadomo Gietrzwałd stał się sławny dzięki
Objawieniom Matki Bożej. Głównymi wizjonerkami były: trzynastoletnia Justyna Szafryńska i
dwunastoletnia Barbara Samulowska. Obie pochodziły z niezamożnych
polskich rodzin. Matka Boża przemówiła do nich po polsku, co podkreślił
ks. Franciszek Hipler, "w języku takim, jakim mówią w Polsce". Matka
Boża, na zapytanie dziewczynek: Kto Ty Jesteś? Odpowiedziała: "Jestem
Najświętsza Panna Maryja Niepokalanie Poczęta." Na pytanie czego żądasz
Matko Boża? padła odpowiedź: "Życzę sobie, abyście codziennie odmawiali
różaniec !"
Blisko kościoła znajduje się Alejka Różańcowa prowadząca do cudownego źródełka. Wzdłuż obsadzonej grabami alei, którą utworzono wkrótce po objawieniach gietrzwałdzkich, zostały ustawione drewniane kapliczki różańcowe. Tu wierni, podążając w kierunku źródełka, odmawiają różaniec.
W sto lat później stare kapliczki zostały wymienione na nowe. Zaprezentowana na poniższym zdjęciu kapliczka (jak i pozostałe), wykonane zostały przez rzeźbiarza Juliana Kasprzyckiego wg projektu Sylwestra Kwiatkowskiego.
Widok ustawionych w kolejce wiernych czekających na to by, pobrać cho trochę wody ze źródełka wzruszył mnie bardzo. Ludzka wiara nie powinna nigdy nikogo opuszczać.
~~*~~
"Jedynie dwie rzeczy czynią nas szczęśliwymi: wiara i miłość."
Charles Nodier
~~*~
"Podczas objawień Matki Boskiej w Gietrzwałdzie w 1877 roku proboszcz ksiądz Augustyn Weichsel poprosił dziewczynki, którym ukazała się Niepokalana Dziewica, aby zapytały Maryję, czy pomoże wiernym odzyskać zdrowie. Matka Boska pobłogosławiła źródełko, które od lat przynosi ulgę chorym i cierpiącym. Wodę ze źródełka doprowadzono do kamiennych studzienek ozdobionych płaskorzeźbami oraz figurami aniołów. Przy studzience postawiono figurę Matki Bożej."
Wzniosłym przedsięwzięciem było zbudowanie w terenie monumentalnej drogi krzyżowej. Stacje w postaci ceglasto-kremowych kapliczek wyrzeźbionych przez Jana Stępkowskiego i umieszczonych w odpowiednich od siebie odległościach są niewątpliwie atrakcją sanktuarium. Obok każdej stacji na wbudowanych płytach zamieszczono informację o darczyńcach każdej z nich.
~~*~~
W dniu mojej śmierci
gdy moje serce nie będzie mogło już dłużej bić
mam nadzieję, że umrę za Wiarę, dla której chciałem żyć."
Tupac
Shaker
~~*~~
Wiara - bardzo ważna rzecz w życiu codziennym człowieka. Wiara pozwala nam optymistyczniej patrzeć w przyszłość. Bez wiary, bez Boga człowiek jest znacznie biedniejszy, uboższy duchowo. Wystarczy sobie przypomnieć jak my, Polacy, zareagowaliśmy na śmierć papieża Jana Pawła II.
~~*~~
Wiara - bardzo ważna rzecz w życiu codziennym człowieka. Wiara pozwala nam optymistyczniej patrzeć w przyszłość. Bez wiary, bez Boga człowiek jest znacznie biedniejszy, uboższy duchowo. Wystarczy sobie przypomnieć jak my, Polacy, zareagowaliśmy na śmierć papieża Jana Pawła II.
Bogdan Wenta
~~*~~
~~*~~
"Jak strumienie i rośliny, dusze także potrzebują deszczu, ale deszczu innego rodzaju: nadziei, wiary, sensu istnienia. Gdy tego brak, wszystko w duszy umiera, choć ciało nadal funkcjonuje..."
~~*~~
"Jak strumienie i rośliny, dusze także potrzebują deszczu, ale deszczu innego rodzaju: nadziei, wiary, sensu istnienia. Gdy tego brak, wszystko w duszy umiera, choć ciało nadal funkcjonuje..."
Paulo Coelho
~~*~~
"Żadna
noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać
choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna,
żeby nie można było odkryć oazy. Pogódź się z życiem, takim jakie
ono jest. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty,
które kwitną nawet w zimie."
Phil Bosmans
Cyprian Kamil Norwid
~~*~~
Owidiusz powiedział: "Łatwo przychodzi wiara w to, czego się pragnie." Czy łatwo, może nie do końca, ale na pewno łatwiej. Wiara w spełnione pragnienia rozjaśnia myśli, a te skierowane ku nadziei uzdrawiają naszą duszę, a zdrowa dusza to zdrowe ciało. Jak mało osób wie o tym, że mamy na to wpływ. Cóż po wiedzy, kiedy tak trudno jest ją wykorzystać...
Owidiusz powiedział: "Łatwo przychodzi wiara w to, czego się pragnie." Czy łatwo, może nie do końca, ale na pewno łatwiej. Wiara w spełnione pragnienia rozjaśnia myśli, a te skierowane ku nadziei uzdrawiają naszą duszę, a zdrowa dusza to zdrowe ciało. Jak mało osób wie o tym, że mamy na to wpływ. Cóż po wiedzy, kiedy tak trudno jest ją wykorzystać...
Bo najgorsze, to umrzeć za życia
OdpowiedzUsuńA tych przypadków tu, w Gietrzwałdzie, myślę, jest najwięcej...
UsuńPozdrawiam
Bardzo piękne miejsce pokazałaś i ślicznie opisałaś:)))dobrze że są takie wyjątkowe miejsca gdzie ludzie pielgrzymują,modlą się i nabierają siły:Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWłaśnie to w tych miejscach jest mocą, że tu ludzie nabierają tu siły, wiary...
UsuńPozdrawiam Reniu*
Gdzieś czytałem, że rocznie Gierzwałd odwiedza prawie milion osób. Robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńA zdjęcia cudowne.
I to jak! Taka frekwencja musi o czymś świadczyć... czyli o naszej wierze.
UsuńDziękuję, pozdrawiam.
Nie miałam pojęcia, że takie miejsce jest w Polsce!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
www.cafetime.bloog.pl
Tyle jeszcze miejsc do zdobycia... :)
UsuńPozdrawiam Agnieszko:)
Ciekawa jestem, ile osób uzdrowiła ta woda ze źródełka.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Aniu, nie wiem, podaję link o kilku uzdrowieniach http://adonai.pl/maryja/?id=25
UsuńPozdrawiam serdecznie
Bardzo zgrabnie opowiedziałaś i zilustrowałaś to miejsce. Dziękuję. Nie byłem tu nigdy. Fotki letnie. Bardzo dobrze. Zimy nie lubię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Vojtek
Tak, pamiętam, Vojtku, że chociaż krajobraz zimowy Warmii i Mazur jest uroczy, to nie zachęcałabym Ciebie do odwiedzenia tego miejsca w porze zimowej. Ale latem mogę próbować:).
UsuńPozdrawiam serdecznie
"Piękna nasza Polska cała..." tak śpiewaliśmy na lekcji śpiewu. I to jest szczera prawda, choć piosenka już zapomniana.
OdpowiedzUsuńnaprawdę piękna, wiemy o tym wszyscy.
UsuńPozdrawiam ciepło
Piękne miejsce i cudnie je opisałaś, aż chciałoby się tam być...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Miejsce naprawdę cudowne, myślę, że i zimą tam jest pięknie, tylko zmarznąć można. Chyba , że po polach trochę pobiegać dla rozgrzewki:), a potem ponownie w wyciszeniu kontemplować pobyt.
UsuńDobrego dnia, Jaguś*
Wspaniały fotoreportaż. Nie znam tego miejsca ale zapamiętam sobie, może kiedyś.
OdpowiedzUsuńJa też uważam, że wiara w marzenia daje siłę. Przepiekne cytaty i cały tekst. Dziękuję.
Ewo, jak będziesz na Warmii to warto, piękne miejsce już na zdjęciach, a warto tam być i duchem.
UsuńPozdrawiam ciepło*
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńKiedyś zawiozłam szwagra po cudowną wodę do Krasnobrodu. Ale była tak zimna, że po wypiciu jej rozchorował się na gardło.
Gietrzwałd jest mi nieznany. Ileż to pięknych miejsc we własnym kraju jeszcze nie odwiedziłam...
Pozdrawiam serdecznie.
Mam nadzieję, że szwagier poza chorym gardłem dobrze wspomina pobyt w Krasnobrodzie. Krasnobród znam tylko ze zdjęć, może kiedyś tam zawitam.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Przepiękne miejsce a kościół jest bardzo piękny na zewnątrz. W niektórych wnętrzach nie wolno robić zdjęć z lampą błyskową, ale do mnie właśnie takie fotografie bardzo przemawiają. Dziękuje za wspaniały post i wiadomości jakie tu znalazłam. pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTaki mroczny nastrój nastraja bardzo refleksyjnie, ale i pomocny bardzo w modleniu. A po to tam przyjeżdżamy.
UsuńDziękuję. Pozdrawiam serdecznie*
A ode mnie to nawet nie tak daleko... :)
OdpowiedzUsuńTak ładne miejsce i okolica, że można tam częściej zawitać.
UsuńDziękuję za komentarz. zapraszam częściej:)
Byłam tam latem. Piękne miejsce.
OdpowiedzUsuń