W drodze... ciepła szarość
Ale i nie tylko. W zależności od pory roku obrazy zmieniają barwę, nasycenie.
Zauważyłam, że wraz ze zmiennością tego co za oknem, moje myśli też zmieniają nastrój... i choć dopiero co były optymistyczne, bo słońce, bo kwiaty, bo zobaczyłam radosne dzieci grające w piłkę, zaraz potem pochmurne niebo potrafi zmienić tok myślenia na nostalgiczny, głębszy...
zamyślam się...
Tak było i tym razem, gdy za oknem choć trochę już znane obrazy zmieniły swój wygląd w okryciu chmur:
Smutnych, burych, szarych...
zamyśliłam się...
Lubię przyglądać się mijającym mnie krajobrazom. Ile ich mijam bezpowrotnie?
Zostawiam za sobą, przychodzą następne i znów kolejne
tak mijają dni... nasze dni,
a jak żyjemy?
"Żyjemy tak
Jak dobry los pozwala
Nie do śmiechu
I głupio się użalać
Żyjemy tak
Jak ten na wodzie znak
Nietrwały znak
Na wodzie"
Wszystko ma sens. Życie składa się z wielu chwil, tych wspaniałych, radosnych i tych, które dołując nas prowadzą w ciemne zakamarki naszego ja, a wystarczy, żeby szarość ocieplić, bo...
"My
Wtopieni w ciepłą szarość żeglujemy
Niesieni cichą wiarą, że wśród klęsk
Jest jakiś ważny sens
Jest jakiś sens..."
Którzy grzęźniemy w piasku dni
Chcąc z losem mieć ugodę
By dał nam zdążyć przed zachodem
Tak idziemy przez ten czas
Ani na palcach, ani tupiąc
A tak wielu nas ..."
Pozdrawiam ciepło:)
Ciekawe, czy to my mijamy krajobrazy, czy one mijają nas?
OdpowiedzUsuńAndrzej Rawicz (Anzai)
Z punktu widzenia przemieszczającego się, a nimi jesteśmy, to na pewno my mijamy:)
UsuńNo tak, ale my przemijamy, a one trwają ...
UsuńTeż przemijają, tylko na nowo powracają, kiedy ich pora...
UsuńPodziwiając Twoje przepiękne krajobrazy, długo zastanawiałam się nad mijaniem i przemijaniem.. Wszystkiego...
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Jesień ma to do siebie, że zwalniamy, a nawet zatrzymujemy się. To dobrze, że mamy czas zastanowić się nad przemijaniem, na pewno bardziej wartościujemy nasze życie.
UsuńPozdrawiam Łucjo:)
Ciekawe pytanie zadał Rawicz. Odpowiedź nie jest jednoznaczna, bo gdyby tak bardziej filozoficznie podejść do tego to MY jesteśmy elementem mniej zmiennym niż krajobrazy...
OdpowiedzUsuńAle z drugiej strony prawdą jest, że krajobrazy kształtują nasz nastrój, mają wpływ na naszą psychikę więc...?
Jedno z drugim powiązane. Tworzymy całość. Pora dnia ma na nas wpływ, a co dopiero pory roku. Wraz z porami roku i my się zmieniamy... oczywiście krajobrazy również... z którymi się mijamy:)
UsuńPozdrawiam:)
Wunderschöne Fotos von Himmel, Wolken und Erde liebe Akwamaryna, ja solche Bilder berühren die Seele. Ein schöner Beitrag
OdpowiedzUsuńLiebe Grüße
Angelika
Danke, liebe Angelika. Der Himmel, die Wolken sind alles sehr interessant für mich.
UsuńLiebe Sonntagsgrüße
Cudowne widoki:)))masz talent do wyszukiwania uroczych miejsc i pięknie przekładasz na zdjęcia:))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNatura lekiem dla mnie od dawien:) Uwielbiam przebywać na łonie natury... trudniej zimą, bo zmarzluch ze mnie:). Przyznaję, że dopiero od niedawna zaczęłam uwieczniać, a miłe to bardzo!!
UsuńPozdrawiam Reniu*
Każde ze zdjęć ma swój nastrój, ale w zestawieniu dziewięciu fotek jednocześnie jest coś niesamowitego... powiększyłam i oczy nie mogłam oderwać :)
OdpowiedzUsuńbo sens jest nawet w szarości codziennej....
Dokładnie, oby tylko uszanować tą codzienność.
UsuńMiło, że ucieszyłam oczy, cała przyjemność po mojej stronie:)
Pozdrawiam
Patrzę na świat podobnie, czuję podobnie i nastroje mam podobne. Ale Ty potrafisz to jeszcze ubrać w słowa - to prawdziwy dar. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńDobrze, że mogę wystukać myśli na klawiaturce, bo mówić już nie jest tak łatwo:).
UsuńDziękuję, Pozdrawiam serdecznie
i ja się zamyślam...krajobrazy się zmieniają i moje nastroje także. ale...byle do wiosny.
OdpowiedzUsuńEwo, z każdym dniem do wiosny się zbliżamy, a co tam zima. Rozgrzejemy ją herbatą z rumem, czy sokiem z malin.
UsuńPozdrawiam ciepło:)
Piękne krajobrazy. I bardzo dobrze, że nie zimowe. Nie lubię zimy na fotkach i obrazach:) Zauważ, że jak film oglądasz to rzadko plenery są zimowe. A szczególni dla mieszczucha z dużego miasta takie obrazy sa lekiem dla serca i duszy. Dziś za parę godzin pojadę na Północne Mazowsze. Okolice Pułtuska. I takie obrazy będę widział.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Vojtek
Vojtku, niestety i na zimowe krajobrazy przyjdzie pora. Gdyby więcej takich Zbyszków prowadziło blogi, mielibyśmy krajobrazów co nie miara. Mam sporo w zanadrzu tych cieplejszych krajobrazów, może czasami powrzucam, żeby ogrzać Ci serce:).
UsuńMiłego odpoczynku.
Bardzo Ci dziękuje za super zdjęcia i wspaniały tekst. Ty potrafisz zajrzeć do mojego serducha...Droga jest mi bliska....)))) Tak moje myśli też się zmieniają... Buziaki pa....
OdpowiedzUsuńMiło bardzo, Uleńko, ten uśmiech wszystko wynagradza:))
UsuńPozdrawiam ciepło*
Właśnie dla tych zmiennych krajobrazów lubię dalekie podróże "w Polskę". Twoje zmienne nieba od razu skojarzyły mi się z fragmentem "Pana Tadeusza", znanym jako "gra obłoków".
OdpowiedzUsuńbuziule
Niech grają nam obłoki, byle radośnie w sercu było... czasami, gdy dopada nostalgia, smutek, rozterka, niech wyjdzie słońce... niekoniecznie zza chmur. Tym słońcem może być przyjazna, druga osoba.
UsuńPozdrawiam ciepło
Uwielbiam jadę samochodem, choć najbardziej ubolewam, że kierując nie mogę robić zdjęć. A nie zawsze jest czas czy miejsce by się zatrzymać.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, cudowna podróż. Dziękuję
Cieszę się, że się podobają zdjęcia. Robiłam je z okien autokaru... czasem udało się jako tako złapać ostrość.
UsuńPozdrawiam:)
Podróże przez Polskę pokazują jaka jest ona piękna. I szkoda, że większość społeczeństwa nie potrafi tego dostrzec. Jak zwykle znakomite zdjęcia z trasy, bardzo słoneczne w tej listopadowej scenerii. Chociaż i dziś na Warmii i Mazurach dzień skąpany w słońcu. Pozdrawiam gorąco :)
OdpowiedzUsuńI na Mazowszu słońca pod dostatkiem, to dobrze, bo w słońcu wszystko wydaje się ładniejsze, ciekawsze, weselsze.
UsuńDziękuję. Pozdrawiam serdecznie:)
Gorgeous rural scenes, each and every one.
OdpowiedzUsuńThank you Karen,
Usuńthe rural scene. ... I love it.
Greetings
Wszystko ma sens. Ja bardzo często robię zdjęcia przez szybę samochodową.
OdpowiedzUsuńTo pozwala na pokazanie większej przestrzeni w krótkim czasie. Zawsze można uchwycić coś niespodziewanie.
Tobie specjalnie zadedykuję kolejny wpis. Będzie zatytułowany: 'Po prawej stronie'
Będzie na nim prawa strona Rynku mojego miasta. W tm samym czasie zrobiłam wiele zdjęć w tym miejscu. We wpisie umieściłam tylko część. Będzie to zatem widok Rynku 'po prawej stronie' - bardzo mi się podoba Twoje skojarzenie, że coś musi być akurat po prawej stronie, ha,ha....
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Jolu, chyba dopatrzyłam się tam studni, ale czekam na zdjęcia, żeby to sprawdzić. Z przyjemnością obejrzę "prawą stronę" rynku:)))
UsuńPozdrawiam miło*
Pięknie napisany post, a obrazki takie uwielbiam oglądać przez okno samochodu. czasami zatrzymujemy się aby zrobić zdjęcie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNajlepiej podziwiać naturę i ją fotografować jadąc obok kierowcy, czyli z przodu. Zamieszczone powyżej zdjęcia robiłam przez szybę autokaru (oprócz tych z drogą polną), trochę trzeba się nagimnastykować, a i krajobraz przelatuje, jak te chwile nasze ...w życiu:).
UsuńDziękuję. Pozdrawiam:)*
Moją szarość myśli ociepliłam widokiem niebieskich kwiatów, jakie wiosną i latem kwitną na mojej działce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niebiesko i ciepło.
Aniu i ja dzisiaj oglądałam niebieskie kwiatki, bo właśnie kilka spotkałam w drodze ze spaceru po lesie. Oczywiście to marcinki, tylko one teraz jeszcze kwitną.
UsuńPozdrawiam ciepło*
Cudnie nam o tym napisałaś widoki tej szarości u Ciebie są przepiękne.
OdpowiedzUsuńJuż taka kolej rzeczy jest, że każda pora roku ma swoje kolory...
Pozdrawiam cieplutko.
I my mamy swoje kolory...ale jak zauważyłam czym bardziej pochmurno, sięgamy po ubiór też spokojniejszy... na szczęście nie wszyscy:).
UsuńDziękuję, pozdrawiam serdecznie