poniedziałek, 28 października 2013

Dzikie wino


"...A to jest dzikie wino. Rozszumiało się ono,
zestroiło głos do głosu w pieśni,
dzikie wino - dokoła; dzikie wino - noc wesoła;
krzyczą liście: "My tutaj jesteśmy..."


"...i wiatr, i wiatr w liście, i znów wyrażalna trudno
nuta, drzazga cudowna pod sercem samym.
Powiedz, skąd jesteś, nuto; powiedz, skąd płyniesz, nuto,
nuto-latarnio idąca przed nami.

 To w niej, w tym błysku nagłym: twarz jakaś, chmura jakaś,
jakiś sierpień, dom, dzikie wino -
jak burza odetchniesz, lecz nie deszcz będzie płakać
to łzy twoje szczęśliwe popłyną;

Nad oknem,
na murze,
a liście takie duże -

zielone, zielone
dzikie wino zielone.

O każdej
godzinie
wiatr szumi w dzikim winie -

zielone, zielone,
dzikie wino zielone.

Uroda
przyroda
za nic byś jej nie oddał -

zielone, zielone,
dzikie wino zielone.
 
Za siedmiu
morzami
napełni oczy łzami -
zielone, zielone,
dzikie wino zielone.

I we śnie
przypłynie
dom cały w dzikim winie -

zielone, zielone,
dzikie wino zielone.

I niebo,
i księżyc,
i wino się rozsrebrzy -

zielone, zielone,
dzikie wino zielone.

Zaszepce
na szybie,
myślisz, że słuchasz skrzypiec -

zielone, zielona,
dzikie wino zielona.

Pod serce
jak nuta.
I powiesz: tak, to tutaj -

zielone, zielone
dzikie wino zielone.
Ten dach i
te okna,
i noc jak narzeczona -
zielone, zielone,
dzikie wino zielone.

"Dzikie wino" K.I.Gałczyński
I nutki dzikiego wina w wykonaniu Marka Grechuty:



Dzikie pnącze; urocze a zarazem tajemnicze, tworzy wspaniały klimat, rozrasta się w zawrotnym tempie. Wystarczy, że ma podłoże a  uczepi się doń i gna dalej, albo wyżej. O tak! Są na to dowody, gdyby mógł, wspiął by się aż pod samo niebo:) Wciąż mu mało...

I mi też wciąż mało... a tu ostatni liść dzikiego wina opadł na ziemię. Pozostały wspomnienia. Stąd ten wpis i tyle odsłon tego pnącza:) i jeszcze raz Marek Grechuta:
Pozdrawiam serdecznie:)

29 komentarzy:

  1. No faktycznie "liście krzyczą", ale może dlatego, że im wyjątkowo nie pasuje niebieski parkan. ;) :)
    Za to wyjątkowo pasują Twoje strofki.

    PS. Jeżeli fotografujesz Samsungiem, albo Canonem, to obie te marki mają taki kaprys, że fałszują odcień jasnoniebieski i różowy. Trzeba wziąć na to korekcję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie dajesz za wygraną i walisz dzikim winem :))) Niebieski juz nie wystarcza? Poddaję się!
    Hi,hi,hi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Phiii, poddajesz się? A ja myślałam, że z Samsungiem i Canonem (patrz komentarz Anzaia) współpracujesz, żeby kolory Akwamarynce zafałszować. :)))

      Usuń
    2. Anzai, niech kolor niebieski będzie moim znakiem rozpoznawczym, dobrze:)
      A tak na poważnie, to obiecuję, że jeszcze na jesieni zrobię zdjęcia bez niebieskiej poświaty. Tu jest mix aparatów, komórka-Samsung, aparat Canon i mój poczciwy BenQ, który robi zbliżenia takie jak ja chcę:))

      Usuń
    3. Coś mi Grechuta dzisiaj po głowie chodził, no nie mogłam mu się oprzeć, a jak Grechuta i jesień, to wiadomo, że z dzikim winem to niezawodny tercet. O niebieskim - jak czytasz - nie zapomniałam:))

      Usuń
    4. alElLa fałszują mi te aparaty od samego początku, ale proszę wybaczcie, bardziej dbam o to, żeby tekst ze zdjęciem współgrał.
      Nie mniej obiecuję, że coraz bardziej będę stawiała na jakość zamieszczanych zdjęć.:)

      Usuń
    5. No i bardzo ładnie fałszują! Właśnie fajnie, że ponad laboratoryjną jakość stawiasz współgranie z tekstem i nastrojem.

      Usuń
  3. Piękne jest to ujęcie z pajęczynką...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też się podoba:)Trochę musiałam się pogimnastykować przy tym pająku, bo słońce przeszkadzało w ustawieniu, ale efekt niezły.
      Dziękuję, zapraszam częściej:)

      Usuń
  4. Tak masz racje jest piękne ja trochę go kontroluję, ale mimo to wspięło się na tuję na wys. ok. 7m. Super dopasowałaś tekst....Jesiennie ale cieplutko całuje....Pa....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula, bo on w naturze mam dzikość, aby tylko złapać grunt, a pójdzie wszędzie,:)
      Pozdrawiam ciepło*

      Usuń
  5. Cudne są te Twoje zdjęcia bardzo lubię tu zaglądać:))Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Z podziwem oglądam Twoje zdjęcia. Są piękne. Dzikie wino jest bardzo fotogeniczne.
    W tym roku nie zdążyłam zrobić zdjęć. Jeszcze zielone zostało zmrożone. Liście szybko opadły...Masz rację, tylko pozwolić mu rosnąć. Wtedy gna jak szalone.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym roku udało mi się uchwycić, miałam akurat po drodze:).
      Dziękuję, pozdrawiam:).

      Usuń
  7. marzy mi się dom obrośnięty dzikim winem.podobno rośnie wszędzie, na każdym gruncie. niestety obok naszego domu nie chce i już. szkoda, bo bardzo je lubię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też się marzy domek obrośnięty dzikim winem, tylko musiałabym zabezpieczyć dobrze okna, żeby pająki nie wchodziły. Acha, a przed frontem strzeliste malwy...
      Próbuj Ewo, dzikie wino rośnie wszędzie, musi w końcu u Ciebie się przyjąć.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  8. Was für herliche Herbstimpressionen meine Liebe, da hast du die herbstliche Stimmung schön festgehalten.

    Liebe Abendgrüße
    Angelika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ich mag den Herbst mit seinen bunten Blättern. Wilder Wein ist eine schöne Kletterpflanze.
      Liebe Grüße

      Usuń
  9. U mnie już po liściach nie ma śladu , ale piękna była ściana pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liści nie ma już prawie nigdzie. Pozostały na zdjęciach, a te u mnie kolorowe.
      Pozdrawiam Dusiu*

      Usuń
  10. Cudowna kompozycja obrazów i muzyki. Do kompletu dorzucę: W dzikie wino zaplątani

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, już dołączyłam do wpisu. A zaplątanie w dzikie wino wprost uwielbiam.
      :)

      Usuń
  11. Na naszej działce mamy mało atrakcyjna przybudówkę z drewna. Zawsze myślę o tym, aby ją otoczyć dzikim winem i zawsze o tym zapominam, a szkoda.
    Muszę w Google zobaczyć, kiedy można je sadzić.
    Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, najlepiej na wiosnę, ale i wczesną jesienią można sadzić, warunkiem musi być dobrze ukorzeniona sadzonka.
      Pozdrawiam serdecznie*

      Usuń
  12. Przepiękne zdjęcia, cudowne strofy. Znakomicie się je czyta, mają taki fajny rytm.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, Gałczyński to potrafi melodyjnie pisać:).
      Dziękuję, pozdrawiam*

      Usuń
  13. Znam piękne domostwa okolone takim dzikim winem. Wygląda to bardzo pięknie szczególnie jesienią...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domy obrośnięte tym pnączem wyglądają bajkowo.
      Pozdrawiam:)*

      Usuń

Miło mi, że zaglądasz na mojego bloga. Pozdrawiam serdecznie:)