sobota, 30 listopada 2013

Łazienki Królewskie jesienią

 Łazienki Królewskie, moja miłość... niezmiennie od lat... o każdej porze roku

Gdy jesienią chmurki, i zmienne są nasze humorki,
gotowe do użycia wciąż parasolki,
na spacer po Łazienkach Królewskich zawsze warto znaleźć czas...
Z czym kojarzą się Łazienki Królewskie?
Bez dwóch zdań z:
* Królem Stanisławem Augustem
* Pałacem nad Wodą, letnią rezydencją króla Stasia - tak o nim mówiono, był bardzo lubiany
* koncertami pod pomnikiem Fryderyka Chopina poświęcone naszemu wiruozowi
* pawiami... na pewno królewskimi, są tak dostojne w każdym swym kroku... budzą niesamowitą ciekawość u każdego
*  przemykającymi się wśród drzew wiewiórkami
*  rejsem gondolą w ciepły, letni, pewnie romantyczny dzień...
* ze spacerami wśród drzew, pamiętających spacery wszystkich, którzy tu byli
*  ciepłym dotykiem dłoni... czasem po to, by rozgrzać te drugie, zmarznięte
*  rozmowami cichymi, jak poranek nad jeziorem
*  pocałunkami... może nawet pierwszymi, proszę o potwierdzenie? :)
*  pierwszym deszczem wiosennym, i z letnim  takim, co to znienacka i nie wiadomo skąd i po co
*  kasztanowcami, i ze spadającymi kasztanami ... mówiłeś włosy mam jak kasztany ... ktoś na pewno, komuś mówił:)
* wolnym czasem, na przemyślenia, na czytanie ulubionej lektury, na bycie samym ze sobą
...

Mój ulubieniec w jesiennej scenerii.

A poniżej mój ulubiony mostek... za dwa lata będzie naprawdę w dzikie wino zaplątany:)
Jesienne Łazienki wyciszone, mniej kroków słychać, mniej rozmów, wiatr nie szemra w konarach drzew. Mimo tego Park wciąż otwarty, czeka na spacerujących...

Pozdrawiam serdecznie:)

38 komentarzy:

  1. Pamiętam, że jako dzieci zaśmiewaliśmy gdy ktoś mówił: Warszawskie Łazienki. Wydawało nam się to takie śmieszne, no jak to, na spacer do łazienki?
    Byłam tam zaledwie kilka razy ale pomnik Szopena utkwił w mojej pamięci i nie da się go wyrzucić. Fascynuje mnie ta rzeźba i uważam ją za doskonałą zarówna w formie jak i wyrazie artystycznym. Majstersztyk.
    Wiewióreczka to ta z reklamy o człowiekach? Hi,hi,hi... Zanęciłaś ją orzeszkami ziemnymi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyniesione przeze mnie orzeszki zostały zjedzone przez inne wiewiórki... trudno wtedy o lepsze zdjęcia. Tu skorzystałam, że jakieś małżeństwo karmiło rudaska pestkami ze słonecznika:)

      Usuń
  2. Pierwsza wycieczka do Warszawskich Łazienek pozostała w pamięci pozdrawiam Anulka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anulko, ależ jestem ciekawa co zapamiętałaś:).
      Ja, ja swoje spacery pamiętam jak przez mgłę... pamiętam drzewa i obwarzanki kupione przed bramą Łazienek:).
      Pozdrawiam miło:)

      Usuń
  3. Z ogromną przyjemnością wybrałam się razem z Tobą do Warszawskich Łazienek...
    Ileż jesiennego piękna ukazałaś w swoich zdjęciach, z radością się je ogląda...
    Mam słabość do ławeczek, ta pod kasztanowcem jest urocza...Hihihi, wiewióreczka rozkoszuje się orzeszkiem ale jednym oczkiem spogląda na Ciebie...Cudne zdjęcie.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wiewiórka zerkała gotowa pewnie uciec. Starałam się, żeby jak najbardziej komfortową ucztę miała:)
      Dziękuję, Łucjo, pozdrawiam ciepło:)

      Usuń
  4. Pospacerowałam, poczytałam i sprawiło mi to dużą przyjemność. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ein zauberhafter Herbstspaziergang liebe Akwamaryna, wunderschöne Fotos hast du mitgebracht.

    Liebe Abendgrüße und einen schönen 1. Advent wünsche ich dir
    ♥ lichst
    Angelika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ich wünsche Dir auch einen schönen 1. Advent
      Liebe Grüße

      Usuń
  6. i kojarzą się z miejscem, w którym.... nigdy nie byłam... ale na pewno bym je polubiła
    pięknie pokazałaś klimat Łazienek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno, takie miejsca lubi się od pierwszego wejrzenia:)
      Dziękuję, pozdrawiam:)

      Usuń
  7. W Łazienkach byłem tak dawno, że już prawie ich nie pamiętam. Dziękuję za miły spacer :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za dużo to chyba nie przypomniałam, ale na pewno kojarzysz pokazane przeze mnie miejsca:) I ja dziękuję:)

      Usuń
  8. Parki, w tym Łazienki, to największy skarb Warszawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpisuję się pod tymi słowami. To największy skarb Warszawy i najpiękniejsze miejsce do odpoczynku oraz spacerów. Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Tak właśnie jest. Mam jeszcze jedno, podobne miejsce w Warszawie. O nim niebawem. Pozdrawiam Hanię i Zbyszka:)

      Usuń
  9. Chętnie spacerowałabym po Łazienkach, gdybym mieszkała w Warszawie albo w jej pobliżu. Najbardziej podobają mi się wiewiórki, które zniknęły z mojej ulicy, chociaż jeszcze kilka lat temu skakały po drzewach.
    Pozdrawiam niedzielnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też , gdy jestem w parku wypatruję tych ruchliwych, wszędobylskich zwierzątek:).
      Pozdrawiam ciepło*

      Usuń
  10. Są cudowne!
    Szkoda, że tak daleko ode mnie.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu, też żałuję niektórych miejsc, że tak daleko są ode mnie.
      Pozdrawiam ciepło*

      Usuń
  11. Klik dobry:)
    Już nawet nie pamiętam, kiedy ostatni raz byłam w Łazienkach.
    Pocałunki potwierdzam. Wycieczki szkolnej nauczycielka nie mogła upilnować. Klasowe parki chowały się za drzewami.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, ha, mamy odpowiedź do czego służą drzewa:))
      Widzę, alEllu, że trzeba odświeżyć pamięć. zapraszam do Łazienek:) Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Oj, trzeba, trzeba odświeżyć. Drzewa na pewno grubsze, to z jakimś dziadkiem uda się schować na drzewem na całusa :)))

      Usuń
    3. A drzewa w Łazienkach i grube i piękne! :))
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  12. Dzięki za wizytę u mnie. Warszawa ma sporo pięknych parków. Szkoda, że teraz nowych nie budują. Nawet się nie zastanawiałem dlaczego? Ładne fotki i zachęcają do zwiedzania. Dawno mnie tam nie było. I już jest pomysł :)
    Pozdrawiam i dziękuję. Hej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Vojtku, zainspirowałam? To fajnie, napisz o tym.
      Parków nie budują, raczej chętnie by powycinali co niektóre drzewa, teraz zamiast drzew domy rosną. Koło Stadionu mógł by być jeszcze jeden park, tam nawet sporo miejsca, a już na pewno trochę drzew by się przydało. Samochody miałyby cień.
      Pozdrawiam :)

      Pozdrawiam:)

      Usuń
  13. Przepiękne fotografie Łazienek. Zawsze lubiłam to miejsce. Pamiętam jak dużo lat temu karmiliśmy tam wiewiórki. Miło się oglądało Twoje fotografie. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karmiło się też karpia Karolka. Ależ on wielki był.

      Usuń
    2. Jak go tak każdy dokarmiał, to trudno, żeby efekty nie były widoczne:)
      Ja tez lubię karmić wiewiórki, wtedy nie myślę o zdjęciach, nie można dwóch rzeczy na raz robić:))
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  14. Chętnie oglądam bo nigdy tam nie byłam:)))ale mam nadzieję że kiedyś się wybiorę:)))Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, mam taką nadzieję, że w końcu się wybierzesz a ja oczywiście wcześniej o tym będę wiedziała:)
      Pozdrawiam ciepło*

      Usuń
  15. Miałam kiedyś okazję odwiedzić Łazienki, ale to było tak dawno, że niewiele z tego pamiętam.
    Dzięki za przypomnienie.

    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak:)) Przemycam fotografią najczęściej te piękne obrazy... Co do Łazienek nie ma wątpliwości, że są tylko takie:)
      Pozdrawiam ciepło*

      Usuń
  16. I tu masz rację . Piękne sa o każdej porze roku. Zwłaszcza jak sie je tak perfekcyjnie sfotografuje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak:)) Przemycam fotografią najczęściej te piękne obrazy... Co do Łazienek nie ma wątpliwości, że są tylko takie:)

      Usuń
  17. Łazienki równie piękne, jak nasz chorzowski Park Kultury! Teraz dopiero zdałem sobie z tego sprawę, Małgosiu, że swego czasu na onecie komentowaliśmy się wzajemnie i przyjaźnie. Chyba, że się mylę! Zapraszam do siebie na post o kondycji Śląska i Ślązaków
    buzineczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Większość parków ma w sobie to coś. Łazienki są szczególne, ale wierzę, że w chorzowskim parku odnalazłabym przyjemność przebywania.
      Tak, Klaterku, widywaliśmy się na na blogach onet.pl.
      Małgoś, co pamiętam, było kilka, ale myślę, że się nie mylisz:)))
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń

Miło mi, że zaglądasz na mojego bloga. Pozdrawiam serdecznie:)