Dziś Mińsk Mazowiecki
Zmarznięty - jak ja, owiany wiatrem - jak ja, wyciszony - jak ja i zapewniam, że bardzo interesujący, ale że zimno, zrobiłam tylko kilka przypadkowych zdjęć.
Gdy tu przybyłam słońce świeciło, niebo było niebieskie, ku mojemu zadowoleniu. Jednak w dość szybkim czasie niebo pokryło się grubą warstwą Nimbostratusów. A wiatr wiał i wiał. Dziś postanowił mi wiać przez cały czas...
Zapraszam do obejrzenia zdjęć:
Parafia p.w. Narodzenia N.M.P. w Mińsku Mazowieckim
I trochę kolorków:
Powyżej zielony akcent zimowego spaceru ... płaszczyk zimowy również w kolorze zielonym,
i poniżej drewniany dom w kolorze zielonym
Jeszcze kolorowiej:
I czerwona cegła którą bardzo lubię - na zdjęciu budynek Salezjańskiego Gimnazjum i Liceum im. ks. Augusta Czartoryskiego w Mińsku Mazowieckim.
~~*~~
Pozdrawiam serdecznie, życzę ciepła, ciepła, i jeszcze raz ciepła.
Zmarznięty - jak ja, owiany wiatrem - jak ja, wyciszony - jak ja i zapewniam, że bardzo interesujący, ale że zimno, zrobiłam tylko kilka przypadkowych zdjęć.
Gdy tu przybyłam słońce świeciło, niebo było niebieskie, ku mojemu zadowoleniu. Jednak w dość szybkim czasie niebo pokryło się grubą warstwą Nimbostratusów. A wiatr wiał i wiał. Dziś postanowił mi wiać przez cały czas...
Zapraszam do obejrzenia zdjęć:
Parafia p.w. Narodzenia N.M.P. w Mińsku Mazowieckim
W roku 2011 roku, w
trakcie Festiwalu Jana Himilsbacha Leszek Celej zasugerował publiczności, że
niedaleko biblioteki mogłaby stanąć ławeczka poświęcona znanemu mińszczaninowi.
I tak powstał projekt „Ławeczka Jana
Himilsbacha”, którym zajęło się Muzeum Ziemi Mińskiej (MZM) wspólnie z
Towarzystwem Przyjaciół Mińska Mazowieckiego (TPPM). Autorem projektu
jest rzeźbiarz Grzegorz Ojrzyńsk.
Ławeczka została odsłonięta 9 września 2012 r., inaugurując rozpoczęcie 4
Festiwalu Jana Himilsbacha.
I trochę kolorków:
Powyżej zielony akcent zimowego spaceru ... płaszczyk zimowy również w kolorze zielonym,
i poniżej drewniany dom w kolorze zielonym
Jeszcze kolorowiej:
I czerwona cegła którą bardzo lubię - na zdjęciu budynek Salezjańskiego Gimnazjum i Liceum im. ks. Augusta Czartoryskiego w Mińsku Mazowieckim.
~~*~~
Pozdrawiam serdecznie, życzę ciepła, ciepła, i jeszcze raz ciepła.
Ale zimno i biało było, dobrze, że trochę zielonego koloru znalazłaś :)
OdpowiedzUsuńOj zimno a zieleń jak zawsze optymistyczna:)
UsuńMówiąc szczerze, nie mam ochoty na spacery i fotografowanie w taką pogodę....
OdpowiedzUsuńMiejsce bardzo ciekawe i dziękuję, że je widziałam nie wychodząc z domu...
Pozdrawiam serdecznie:)
Nazwałam to spacerem, to tak przy okazji, bo miałam pilną sprawę do załatwienia w MM.
UsuńPozdrawiam:)
Niesamowicie podoba mi się ten pomarańczowy samochód na szarym moście nad szarą wodą :) Od patrzenia ciut cieplej się robi ;-)
OdpowiedzUsuńMnie też, stąd jego fota we wpisie:)
UsuńCo robi wiatr kiedy nie wieje? To samo co deszcz kiedy nie pada. Przypomniał mi sie ten stareńki dowcip.
OdpowiedzUsuń:) Na szczęście już nie wieje...a przy okazji przywiał trochę nadziei ... na wiosnę:)
UsuńGdyby drewniany dworek (na trzecim zdjęciu od dołu), był postawiony z cegły, to czułbym się prawie jak w dawnych rodzinnych pieleszach ... ;)
OdpowiedzUsuńZgrabny domek Twojego dzieciństwa. Lubię domy drewniane. Kojarzą mi się z http://my-time-akwamaryna.blogspot.com/2013/07/rok-jak-zbicza-strzeli.html :)
UsuńBrawo za ławeczkę dla Janka! To był oryginał jakich mało. Grał w filmach jako naturszczik oraz napisał książkę. A może i dwie. Bardzo Go lubiłem. Nie wiedziałem, że z Mińska pochodził. Pozdrawiam wybitnie zimowo :)
OdpowiedzUsuńJedyna ławeczka, jaką spotkałam po drodze:) Jan Himilsbach wydał trzy tomy opowiadań, po jego śmierci wydano następne. Nie znam go od tej strony, jako aktora - tak. Pozdrawiam Vojtku
UsuńNigdy nie byłam w Mińsku Mazowieckim, ale dzięki Twemu postowi trochę go poznałam. Nie przypominam sobie, aby w moim mieście była jakaś ławeczka ze znana postacią, ale włodarze zdecydowali się na małe figurki pewnych stworków, które są ustawione w Rynku.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Rynek przyciąga uwagę, może włodarze zdecydują się na coś poważniejszego. Ale stworki jak mają jakiś przekaz niech pozostaną:)
UsuńPozdrawiam Aniu*
Byłam tam dawno temu:)))też była zima ale nie pamiętam wiele pobyt był bardzo krótki:))Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPrzy krótkim pobycie pamiętamy tylko miejsca w których się zatrzymaliśmy, nie to co spacer przez pół miasta. Miło, że przypomniałam dawne miejsce:)*
UsuńBardzo ładne, zimowe zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Super, że się podobają... musiałam chociaż na chwilę zdjąć rękawiczki, i upamiętnić:)
UsuńPozdrawiam Jolu
Cześć kochana ....znowu trafiłaś w moje wspomnienia...Bywam czasami w Mińsku....Fajne zdjęcia...Buziaki pa...
OdpowiedzUsuńJa czuję, że my się kiedyś całkiem przypadkiem spotkamy:).
UsuńDziękuję, Ula, pozdrawiam:)*
Ławeczkę już kiedyś widziałem, zapewne w jakimś reportażu. Ale w Mińsku nigdy nie byłem, więc spacerowało się bardzo przyjemnie, nawet pomimo mrozu. Pozdrawiam z Warmii :)
OdpowiedzUsuńMiło i cieszy mnie, że zainteresowałam miasteczkiem:) To prawda, że gdyby nie mróz zdecydowałabym się na dłuższy spacer, może kiedyś... Pozdrawiam ciepło:)
UsuńPierwsze zdjęcia w niebiesko-białym kolorze rzeczywiście bardzo wyciszają. Jest w nich spokojny zimowy nastrój.
OdpowiedzUsuńTe pierwsze zdjęcie, trochę zamglone , może stąd ten odbiór, ale właśnie dlatego je wybrałam:)
Usuńmamy rodzinę w MIńsku. Z przyjemnością obejrzałam fotografie. U nas również są drewniane budynki, rudery właściwie. Stoją i niszczeją, bo nikt zabytkiem nie chce się opiekować. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPo drodze spotkałam kilka podobnych, ale bardzo zniszczonych.Szkoda, że niszczeją, takich się już nie buduje.Pozdrawiam ciepło
UsuńPiękny zimowy spacer. A jak byśmy mogli jeszcze usłyszeć... co by powiedział Jasiu Himilsbach, gdyby za życia ujrzał tę właśnie śnieżną kompozycję? :)))
OdpowiedzUsuńJak w większości przypadków obudziłaby się skromność... chociaż?
UsuńAle to już pozostanie tajemnicą. Pozdrawiam:)
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńWielka prośba. Także do Gości tego bloga.
Dorzucisz głosik na Malinkę starującą w konkursie Blog Roku? To kosztuje tylko złotówkę z grosikami i zasili hospicjum dla dzieci.
Wyślij sms o treści: F00003 (po literze F są cztery zera) na numer: 7122 na blog: http://www.blogroku.pl/2013/kategorie/w-malinach,56s,blog.html
Serdecznie pozdrawiam i pięknie dziękuję, dyg, dyg...
Musowo! Głosujemy na Malinkę! Toż to podobny bardzo blog tylko w innym kolorze... Też jest tam poezja i śliczne zdjęcia, a do tego taka porcja wiedzy, że ho,ho,ho! Głosujcie mili: Akwamarynka i jej goście. Promujmy wysoki poziom, kulturę i wrażliwość na piękno.
UsuńMalinka ma ode mnie 3 głosy. pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń