Piękny, ciepły słoneczny dzień pozwolił niejednemu odczuć maksimum przyjemności w zwiedzaniu Starówki i jej okolic. Mnie zabrakło na to czasu. Wzrokiem uchwyciłam mnóstwo obrazów, aparatem kilka kadrów, ale nie mogłam pozwolić sobie na więcej.
Zdążyłam jednak zauważyć promienie słońca radośnie prześlizgujące się po zabudowaniach, jeszcze mocniej ukazujących ich kolorystykę i architekturę przeszłości.
Kontrasty, różnorodność kolorów i tętniące życiem miejsce na pewno wprawiało spacerowicza w doskonały nastrój.
Dość często tu bywam w przelocie, dzisiaj także, ale niebawem wybiorę się na dłużej, by mieć czas na wtopienie się w tłum, wsłuchanie się w odgłosy tego dnia, wczucie się w atmosferę tego miejsca.
Dość często tu bywam w przelocie, dzisiaj także, ale niebawem wybiorę się na dłużej, by mieć czas na wtopienie się w tłum, wsłuchanie się w odgłosy tego dnia, wczucie się w atmosferę tego miejsca.
Poniżej kilka z tysięcy moich spojrzeń:
Kościół św. Anny w Warszawie przy ulicy Krakowskie Przedmieście 68
Hotel Bristol - pięciogwiazdkowy hotel w Warszawie
znajdujący się przy ulicy Krakowskie Przedmieście 42-44
znajdujący się przy ulicy Krakowskie Przedmieście 42-44
Warszawska Starówka - Rynek Starego Miasta
Warszawska Starówka - Rynek Starego Miasta - Pomnik Syrenki
Wejście do restauracji Magdy Gessler "U Fukiera" na warszawskiej Starówce
Barbakan wzniesiony około 1548r. w pasie warszawskich murów obronnych na przejściu ze Starego do Nowego Miasta
Widok na Zamek Królewski z jednej z ulic Starówki
Kościół św. Anny w Warszawie
Kościół św. Anny w Warszawie - w oddali Starówka Warszawska
Ulica Krakowskie Przedmieście - Kościół św. Anny w Warszawie, w oddali Starówka
Piękne miejsce, warte powrotów.
P.S. Wybaczcie mi nie najlepszą jakość zdjęć, aparat popsułam na grzybobraniu, nie mogłam się powstrzymać i złapałam za telefon komórkowy:))
Słonecznych dni życzę!
Hallo liebe Akwamaryna
OdpowiedzUsuńWas für eine schöne Stadt, ich kenne Warschau nicht, bin aber ganz begeistert.
Herliche Aufnahmen hast Du gemacht und ein besonderes Licht eingefangen.
Danke für den schönen Rundgang.
Hab einen schönen Abend und liebe Grüße Angelika
Liebe Angelika
UsuńIn Warschau gibt es viele schöne Plätze. Die Altstadt ist eine der schönste.
Dir einen tollen Samstag und liebe Grüße
I pomyśleć, że gdyby nie obrazy Bernardo Belotto Canaletto, nie udałoby się odbudować Starówki w takim kształcie, w jakim była przed wybuchem wojny.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
I chwała mu za to, Aniu, Starówka odzyskała swoją świetność a teraz przyciąga tłumy turystów. Dla mnie piękne miejsce.
UsuńSpokojnej soboty życzę
Przypomniały mi się dawne czasy (1969-1973) z okresu studiów. Warszawa wtedy trochę inaczej wyglądała, wystarczyło trochę zanurzyć się w boczne uliczki, aby zobaczyć świeże ślady po wojnie.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się dlaczego wszystkie zdjęcia "poszły" Ci lekko w stronę czerwonego koloru? Jeżeli robisz zdjęcia automatem, to warto zwrócić uwagę na temperaturę zdjęć.
PS. Jak będziesz jeszcze raz, to "pozdrów" ode mnie akademik na Pl. Narutowicza, tam mieszkałem.
Anzai
Anzai, słońce tak grzało, że prawdopodobnie stąd zabarwienie czerwonym kolorem:))) Mogłam trochę podretuszować zdjęcia w programie, ale tak kolorowo już by nie było.
UsuńNa pewno pozdrowię Twoje miejsce, w którymś wpisie to zrobię zamieszczając zdjęcia.
Udanego weekendu!
No właśnie, dopiero teraz skojarzyłem tytuł. Chciałaś powalczyć z kolorami, i to Ci się udało, bo faktycznie barwy super. Pod tym kątem najlepiej odbieram "Gessler". Kiedyś namawiałem alEllę do zastosowania filtrów, może więc Ty byś się skusiła? Co do akademika to nie liczyłem aż na fotkę, ale gdyby jednak ... to mieszkałem na VIII piętrze od strony placu. Dziękuję za życzenia. Serdecznie Pozdrawiam.
UsuńAnzai
Zobaczę co mój aparat jest w stanie zrobić, dziękuję za radę, bo jak na razie dochodzę do wszystkiego metodą prób i błędów. Idzie jesień, brak słońca, trudniej będzie o lepsze zdjęcia.
UsuńA ósme piętro na pewno zapamiętam:)
Pozdrawiam serdecznie
Zaplątany w Twoje dzikie wino, przypomniałem sobie, że jest taka dość trudno uchwytna krótka chwila, gdy dzikie wino przybiera całą tęczę barw. Też (bo chyba wcześniej pisał o tym Zbyszek w komie do Ciebie) uwielbiam ten krwistopurpurowy kolor wina, więc jak jak możesz, to pokaż nam jak Twój ogród przebierze się na jesień.
UsuńAnzai
Teraz będę bacznie się przyglądać, żeby uchwycić tą trudno uchwytną chwilę. Dzikie wino niestety nie moje, tylko zaprzyjaźnionej sąsiadki, ale mile jestem tam widziana:))
UsuńPozdrawiam serdecznie
Pobiegałaś, pobiegałaś po Warszawie i bardzo ładne zdjęcia zrobiłaś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, na szybko całkiem nieźle wyszło.
UsuńPozdrawiam serdecznie
O jejku jak dobrze znowu obaczyć piękne zakątki Warszawy. Kiedyś częściej bywało się w Warszawie, bo na Tamce mieszka moja ciotka. I nawet kiedy kuzyn Trabantem obwoził mnie po jej pięknych zakątkach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
O, to może depczę te same miejsca co Ty, Jaguś? Ja wprawdzie dojeżdżam pociągiem, jak trzeba to jeszcze środkiem lokomocji miejskiej a potem piechotą, ale przyjemność na pewno ta sama:)
UsuńPozdrawiam ciepło
O, to dojeżdżasz do Warszawy jak Iwaszkiewicz, może nawet z niedalekich stron :)
UsuńWarszawa na Twoich zdjęciach piękniejsza niż zapamiętałam (spędziłam tam może dwa albo trzy miesiące - późną jesienią i zimą, stąd wspomnienia ponure ;) A u Ciebie - takie światło, kolory, świetne kadry. Trudno mi uwierzyć, że to po prostu zdjęcia z telefonu, raz jeszcze się potwierdza, że to nie aparat robi zdjęcia.
Miłej niedzieli :)
Ado, zgadza się, dojeżdżam z niedalekich stron, i najczęściej właśnie dojeżdżam pociągiem, bo jest po prostu szybciej.
UsuńJesień może pozostawić po sobie niemiłe wspomnienia, gdy będę robiła zdjęcia, mam nadzieję, że nie telefonem:), postaram się pokazać na nich jesień tak, abyśmy ją odbierali pozytywnie.
Pozdrawiam ciepło
Akwamaryno!
OdpowiedzUsuńTwoja Warszawa jest piękna. Malujesz ją aparatem fotograficznym jak pędzlem Canaletto.
Jestem pełna zachwytu dla Twojego bloga. Dzisiaj zachwycam się jego pięknem.
Miałam Cię zapytać, czy mogę umieścić Twój blog w moich ulubionych...i cóż ja widzę? jestem u Ciebie.
Dziękuję.
Serdecznie pozdrawiam
Łucjo, dziękuję za tak miłe słowa, sprawiasz mi tym ogromną przyjemność. Cieszy mnie, że taki jest odbiór mojego bloga, dla mnie to obrazy, które widzę i zapisane myśli.
UsuńJeszcze raz dziękuję
Pozdrawiam ciepło