czwartek, 30 sierpnia 2012

Starówka - dzień kolorem malowany



Piękny, ciepły słoneczny dzień pozwolił niejednemu odczuć maksimum przyjemności w zwiedzaniu Starówki i jej okolic. Mnie zabrakło na to czasu. Wzrokiem uchwyciłam mnóstwo obrazów, aparatem kilka kadrów, ale nie mogłam pozwolić sobie na więcej.

Zdążyłam jednak zauważyć promienie słońca radośnie prześlizgujące się po zabudowaniach, jeszcze mocniej ukazujących ich kolorystykę i architekturę przeszłości.
Kontrasty, różnorodność kolorów i tętniące życiem miejsce na pewno wprawiało spacerowicza w doskonały nastrój.

Dość często tu bywam w przelocie, dzisiaj także, ale niebawem wybiorę się na dłużej, by mieć czas na wtopienie się w tłum, wsłuchanie się w odgłosy tego dnia, wczucie się w atmosferę tego miejsca.

Poniżej kilka z tysięcy moich spojrzeń:


Kościół św. Anny w Warszawie przy ulicy Krakowskie Przedmieście 68


Hotel Bristol - pięciogwiazdkowy hotel w Warszawie
znajdujący się przy ulicy Krakowskie Przedmieście 42-44


Zamek Królewski w Warszawie


Warszawska Starówka - Rynek Starego Miasta


Warszawska Starówka - Rynek Starego Miasta - Pomnik Syrenki


Wejście do restauracji Magdy Gessler "U Fukiera" na warszawskiej Starówce


Barbakan wzniesiony około 1548r. w pasie warszawskich murów obronnych na przejściu ze Starego do Nowego Miasta



Widok na Zamek Królewski z jednej z ulic Starówki


Kościół św. Anny w Warszawie



Kościół św. Anny w Warszawie - w oddali Starówka Warszawska


Ulica Krakowskie Przedmieście - Kościół św. Anny w Warszawie, w oddali Starówka


Piękne miejsce, warte powrotów. 

P.S. Wybaczcie mi nie najlepszą jakość zdjęć, aparat popsułam na grzybobraniu, nie mogłam się powstrzymać i złapałam za telefon komórkowy:)) 

Słonecznych dni życzę!




18 komentarzy:

  1. Hallo liebe Akwamaryna
    Was für eine schöne Stadt, ich kenne Warschau nicht, bin aber ganz begeistert.
    Herliche Aufnahmen hast Du gemacht und ein besonderes Licht eingefangen.

    Danke für den schönen Rundgang.

    Hab einen schönen Abend und liebe Grüße Angelika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liebe Angelika
      In Warschau gibt es viele schöne Plätze. Die Altstadt ist eine der schönste.
      Dir einen tollen Samstag und liebe Grüße

      Usuń
  2. I pomyśleć, że gdyby nie obrazy Bernardo Belotto Canaletto, nie udałoby się odbudować Starówki w takim kształcie, w jakim była przed wybuchem wojny.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I chwała mu za to, Aniu, Starówka odzyskała swoją świetność a teraz przyciąga tłumy turystów. Dla mnie piękne miejsce.
      Spokojnej soboty życzę

      Usuń
  3. Przypomniały mi się dawne czasy (1969-1973) z okresu studiów. Warszawa wtedy trochę inaczej wyglądała, wystarczyło trochę zanurzyć się w boczne uliczki, aby zobaczyć świeże ślady po wojnie.
    Zastanawiam się dlaczego wszystkie zdjęcia "poszły" Ci lekko w stronę czerwonego koloru? Jeżeli robisz zdjęcia automatem, to warto zwrócić uwagę na temperaturę zdjęć.

    PS. Jak będziesz jeszcze raz, to "pozdrów" ode mnie akademik na Pl. Narutowicza, tam mieszkałem.
    Anzai

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anzai, słońce tak grzało, że prawdopodobnie stąd zabarwienie czerwonym kolorem:))) Mogłam trochę podretuszować zdjęcia w programie, ale tak kolorowo już by nie było.
      Na pewno pozdrowię Twoje miejsce, w którymś wpisie to zrobię zamieszczając zdjęcia.
      Udanego weekendu!

      Usuń
    2. No właśnie, dopiero teraz skojarzyłem tytuł. Chciałaś powalczyć z kolorami, i to Ci się udało, bo faktycznie barwy super. Pod tym kątem najlepiej odbieram "Gessler". Kiedyś namawiałem alEllę do zastosowania filtrów, może więc Ty byś się skusiła? Co do akademika to nie liczyłem aż na fotkę, ale gdyby jednak ... to mieszkałem na VIII piętrze od strony placu. Dziękuję za życzenia. Serdecznie Pozdrawiam.
      Anzai

      Usuń
    3. Zobaczę co mój aparat jest w stanie zrobić, dziękuję za radę, bo jak na razie dochodzę do wszystkiego metodą prób i błędów. Idzie jesień, brak słońca, trudniej będzie o lepsze zdjęcia.
      A ósme piętro na pewno zapamiętam:)
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    4. Zaplątany w Twoje dzikie wino, przypomniałem sobie, że jest taka dość trudno uchwytna krótka chwila, gdy dzikie wino przybiera całą tęczę barw. Też (bo chyba wcześniej pisał o tym Zbyszek w komie do Ciebie) uwielbiam ten krwistopurpurowy kolor wina, więc jak jak możesz, to pokaż nam jak Twój ogród przebierze się na jesień.
      Anzai

      Usuń
    5. Teraz będę bacznie się przyglądać, żeby uchwycić tą trudno uchwytną chwilę. Dzikie wino niestety nie moje, tylko zaprzyjaźnionej sąsiadki, ale mile jestem tam widziana:))
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  4. Pobiegałaś, pobiegałaś po Warszawie i bardzo ładne zdjęcia zrobiłaś. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, na szybko całkiem nieźle wyszło.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  5. O jejku jak dobrze znowu obaczyć piękne zakątki Warszawy. Kiedyś częściej bywało się w Warszawie, bo na Tamce mieszka moja ciotka. I nawet kiedy kuzyn Trabantem obwoził mnie po jej pięknych zakątkach.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to może depczę te same miejsca co Ty, Jaguś? Ja wprawdzie dojeżdżam pociągiem, jak trzeba to jeszcze środkiem lokomocji miejskiej a potem piechotą, ale przyjemność na pewno ta sama:)
      Pozdrawiam ciepło

      Usuń
    2. O, to dojeżdżasz do Warszawy jak Iwaszkiewicz, może nawet z niedalekich stron :)

      Warszawa na Twoich zdjęciach piękniejsza niż zapamiętałam (spędziłam tam może dwa albo trzy miesiące - późną jesienią i zimą, stąd wspomnienia ponure ;) A u Ciebie - takie światło, kolory, świetne kadry. Trudno mi uwierzyć, że to po prostu zdjęcia z telefonu, raz jeszcze się potwierdza, że to nie aparat robi zdjęcia.

      Miłej niedzieli :)

      Usuń
    3. Ado, zgadza się, dojeżdżam z niedalekich stron, i najczęściej właśnie dojeżdżam pociągiem, bo jest po prostu szybciej.
      Jesień może pozostawić po sobie niemiłe wspomnienia, gdy będę robiła zdjęcia, mam nadzieję, że nie telefonem:), postaram się pokazać na nich jesień tak, abyśmy ją odbierali pozytywnie.
      Pozdrawiam ciepło

      Usuń
  6. Akwamaryno!
    Twoja Warszawa jest piękna. Malujesz ją aparatem fotograficznym jak pędzlem Canaletto.
    Jestem pełna zachwytu dla Twojego bloga. Dzisiaj zachwycam się jego pięknem.
    Miałam Cię zapytać, czy mogę umieścić Twój blog w moich ulubionych...i cóż ja widzę? jestem u Ciebie.
    Dziękuję.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucjo, dziękuję za tak miłe słowa, sprawiasz mi tym ogromną przyjemność. Cieszy mnie, że taki jest odbiór mojego bloga, dla mnie to obrazy, które widzę i zapisane myśli.
      Jeszcze raz dziękuję
      Pozdrawiam ciepło

      Usuń

Miło mi, że zaglądasz na mojego bloga. Pozdrawiam serdecznie:)