Gdzie jestem?
myślami...
daleko, czy blisko?
najprostsza odpowiedź: bujam w obłokach:)
Marzę
o domku, drewnianym, starym,
Tak,
właśnie o takim jak na kolażu.
Na
letnie tygodnie
wśród
malw, słoneczników,
ukryty
w ramionach matki natury,
w
zieleni z dźwiękami fauny spokojnej,
z
zapachem flory rozsianej wokół.
Płot też niech będzie drewniany,
zbity składając bale na ukos.
Będzie ciekawiej, gwoźdźmi złączony,
a trzpienie, mocno, głęboko wbite.
I furtka, co rano niech będzie otwarta
by wyjść na pola, na przełaj kroczyć.
Krajobraz ogarnąć, wchłonąć powietrze.
Zmysły nakarmić, każdy z osobna,
To tak niewiele dla swego ducha.
Lubię poranną mgłę nad polami,
nad lasem, czy nad jeziorem.
Swą tajemnicę dzień niesie z rana
Pora rozpocząć na nowo życie.
Jutrzenka unosi mgłę już wysoko
ptaki trzepoczą skrzydłami na niebie
poranek rozdaje nastroje wokoło
łapczywie zagląda zza firan do okien.
Jesienią pożegnam ptaki. Niech lecą!
My też idziemy tam gdzie nam cieplej,
pożółkłe liście zasuszę w księgach,
Darami natury spiżarnię zapełnię.
A zimą?
Rozpalę ogień w kominku kaflowym,
stojącym w rogu, przy ścianie zachodniej
ciepło rozejdzie się wszędzie, koniecznie
ważne by serca były gorące.
W marzeniach jest pewna siła
Dająca sercu bić mocniej.
Pozwalająca na szersze
spojrzenie i zastanowienie się, czy możliwe jest spełnienie.
Bo jeżeli nie, trzeba
szukać dalej.
Stąd marzeń mamy bez liku.
~~*~~
Malwy, urocze wysokie strzeliste
do słońca okiem swym mrugnąć by chciały.
Zdobią chałupy, przydrożne płoty,
ich płatki różowe, czerwone, białe,
falują niczym spódniczki latem.
Dobrego dnia życzę:)
Ein wunderschöner Spaziergang liebe Akwamaryna, in herlich blühender Natur.
OdpowiedzUsuńDa habe ich dich gern begleitet und alles genossen.
Liebe Sonntagsgrüße
Angelika
Angelika, ich liebe diese Spaziergänge. Die Natur ist die beste Medizin für alle:)
UsuńLiebe Montagsgrüße
Oj mnie się taki domek marzy całe życie:))poskładało się inaczej i mieszkam w zupełnie innym domu:)))Pozdrawiam serdecznie i spełnienia wszystkich marzeń życzę:)))))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu, w większości marzenia sobie, a życie toczy się dalej. Ale wdzięczna jestem za te, które się spełniły i podążam dalej.
UsuńWszystkiego dobrego:)*
Bujac w oblokach trzeba choc troche przez caly rok /smiech/!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
O tak, w wolnych chwilach pozwalam sobie na to:))
UsuńDobrego dnia:)
Akwamarynko, jesienna nostalgia już Cię dopadła? Mnie też to łapie powoli wraz z ubywaniem dnia...
OdpowiedzUsuńSłoneczniki są słonecznikowo bezkonkurencyjne! Jak Ty to robisz?
A gdzie tam nostalgia:) Mam urlop i chciałabym gdzieś te pozostałe dni spędzić, więc marzę:))
UsuńSłoneczniki same w sobie są piękne. Ale były tylko dwa i tak schylone do ziemi, że sesja nie do końca udana:)
Pozdrawiam wakacyjnie
Latem chętnie zamieszkałabym w takim domku, ale zimą, gdy trzeba przynosić drewno i węgiel oraz rozpalać w piecach, to niekoniecznie. Ale pobujać w obłokach to nic zdrożnego. Bujaj sobie do woli;)
OdpowiedzUsuńMoje słoneczniki już zostały bez ziaren, bo wróbelki je wyjadły.
Niedzielnie pozdrawiam.
To prawda, Aniu, nieprzejezdne drogi, nieodśnieżone, i prace wokół domu, plus to co o czym piszesz, to największy problem życia poza miastem w jesienno-zimowych miesiącach.
UsuńPozdrawiam serdecznie*
Marzenia cudne....Pamiętaj , że się spełniają ....Tylko trzeba bardzo chcieć. Wiem coś o tym...Życzę Ci z całego serca kochana...Całuski pa....
OdpowiedzUsuńDziękuję, Ula, podążać za marzeniami to piękna droga.
UsuńŚciskam*
Życie bez marzeń jest smutne. Pozdrawiam serdecznie...
OdpowiedzUsuńtez tak uważam. Dodam jeszcze cytując: "Rzeczywistość jest z tej samej przędzy co i marzenia." (Władysław Stanisław Reymont)
Usuńale
"Trzeba walczyć o swoje marzenia, ale trzeba też wiedzieć, które drogi są nie do przebycia i zachować siły na przejście innym ścieżkami."
Pozdrawiam serdecznie
Myślę, że marzenia są piękne i może uda Ci się je zrealizować, jeśli bardzo będziesz chciała. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak, marzenia są do spełnienia, szczególnie te na miarę naszych możliwości.
UsuńDziękuję.
Pozdrawiam*
Czyli marzysz o polskim poczciwym krajobrazie i bycia w tle:)
OdpowiedzUsuńJa mam inne marzenia. Marzę pojeździć sobie autkiem po południu Europy :)
Pozdrawiam zaś z Warszawy. Mojej małej Ojczyzny.
Vojtek też marzyciel :)
No dobrze, będę tłem dla naszego krajobrazu:)))
UsuńJa też marzę aby pojeździć, w pierwszej kolejności po naszych polskich drogach, ... Ale nie ukrywam, że są krainy poza naszą granicą, które bardzo chcę zobaczyć jak np. Normandia, Toskania...
Pozdrawiam i idę Ciebie zobaczyć co ostatnio ofociłeś:)
Marzenia są najpiękniejszym darem od losu.
OdpowiedzUsuńDzięki marzeniom możemy wszystko.
Nawet rzeczy niemożliwe stają się możliwe.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Właśnie Jolu, tylko trzeba wiedzieć, czego tak naprawdę się pragnie, potem to rzeczywiście już dużo łatwiej.
UsuńPozdrawiam ciepło*
Jak dobrze mieć marzenia, czasami się spełniają uszczęśliwiając nas. Serdeczności zostawiam:)
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję. Pozdrawiam:)
UsuńZ całego serca życzę aby spełniły się Twoje marzenia.
OdpowiedzUsuńTy również musisz mocno wierzyć, że spełnią się..
Domek uroczy, wśród malw, słoneczników zamieszkać w takim przez chwilę, na weekend...
Serdecznie pozdrawiam:)
Łucjo, dziękuję, w takim domku, choć drewniany, wypoczynek na pewno murowany:).
UsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję. Wytłumaczę. Teraz nikt nie uniknie, żeby nie byś sfotografowanym. Chociażby przez monitoring miejsko i inne służby. Ja nigdy nie umieszczę fotek, które by o człowieku źle mówiły. Jakieś rozrachunki czy coś w tym rodzaju. Mnie samego dwa razy sfotografowali. Fotografuje tez Google. Takie czasy. Każdy każdego może sfocić na przykład z komórki i nic na to nie poradzisz.
OdpowiedzUsuńI jeśli się już fotografuje to nie należy, nie można człowieka przedstawiać w złym świetle.
Aparat dopiero poznaję. Dziś w gazecie była fotka moja z tym zegarem na Pałacu Kultury.
Vojtek pozdrawia
Ps. Poza tym to fakt. Jeżdżę po bandach. Jak bym pokazywał pejzarze to malo kto by to oglądał czy nagrodził.......
Vojtku, ja żartowałam, stąd mój uśmiech na końcu wypowiedzi.
UsuńZdaje się, że ten temat był poruszony u Zbyszka na blogu.
Sama wstawiam fotki z ludźmi nie pytając ich o zgodę...
Pozdrawiam serdecznie:)
Bez marzeń jesteśmy jak dzieci bez rodziców pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuń:) No właśnie. Pozdrawiam Dusiu*
UsuńTen domek można potraktować jako przenośnię, symbol np. życia. Malwy to piękne kwiaty i takie swojskie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Tak, to prawda, szczególnie taki domek, drewniany, podniszczony, niejedno życie w nim się rozpoczęło.
UsuńMalwy są prześliczne!
Pozdrawiam serdecznie:)
a ja marzyłam, marzyłam i mam domek! może nie całkiem taki jak w marzeniach, bo tak sie nigdy nie da, ale jest. i zimy nie takie straszne, choc na odludziu mieszkam.
OdpowiedzUsuńprzy dobrej organizacji i piwnicy w domu, nie trzeba biegać bóg wie gdzie po paliwo:)
i chcę tu mieszkać i dobrze mi tu, choć czasem marudzę, ale już taka jestem:)
Ja też myślę, że zimy w takim domu wcale nie są straszne.
UsuńWszystkiego dobrego Ewo:)
Zamiast komentarza jeden z mych świeższych poetyckich songów:
OdpowiedzUsuńChwila na dwa
Ta chwila na poły rozcięta,
Gdzie oniemiały zegary
I dwa lamenty na dwoje,
I buty dwa nie do pary.
Ta piosnka na pniu rozłupana,
Na wióry rozprysły wiolin
I dwa pragnienia na dwoje,
I dwoje ust nie do woli.
To tylko tyle, niczego więcej
I piasek w oczach na drzemkę,
To tylko tyle, me płoche serce,
Smutek z nadzieją ręka w rękę.
Aż tylko tyle, co było, minie,
Wola z ochotą się droczy,
Na pięciolinii, tej pajęczynie,
Plącze się liryk linoskoczek.
Ta akwarela w pastelach,
Barwy rozmyte o zmierzchu,
Na dwoje niełatwo rozdzielać,
Dwie łzy w rozrzedzonym powietrzu.
Ta skaza na świątku lipowym,
Co krwawi jeszcze żywicą.
Dwie jabłka samotne połowy
I plamy dwie na Księżycu.
To tylko tyle, niczego więcej...
Ta chwila, już w ciała zakrzepła
I odetchnęły zegary,
Bo dwie nadzieje na dwoje
I dwoje rąk nie do wiary.
buziulki
Art-Klaterze, ładnie mi tu śpiewasz, tylko trochę przysmutno.
UsuńDwie nadzieje na dwoje, gdy połówki jabłka się łączą...
Pozdrawiam serdecznie:)
..ja też...
OdpowiedzUsuń