Jeszcze kilka dni temu jesiennie,
a nawet: Ciepło, jak wiosną! - usłyszałam w tramwaju.
Cóż, w połowie stycznia nie czas na wiosnę. Chociaż, czemu nie?
Wprawdzie mamy dzień coraz dłuższy,
a noc nieprzyzwoicie długa już tak się nie dłuży...
i choć w mijanym prze ze mnie sklepie zniknęły z wystawy szaliki
a zastąpiły je bransoletki i kolczyki...
zima zapukała donośnie.
Spotkałam ją... zimną, milczącą, ale jak dla mnie - zachwycającą.
czas zimy nastał...
Na przełaj, przez zimę,
milczącym polem wiodą myśli
daleko przed siebie
zasypało, przycichło, zamroziło...
zabrakło ich znów...
a o zimie pisałam już: Moja zima
U nas jeszcze zimy nie ma ale ołowiane chmury zwiastują jej przybycie:)))ja lubię zimę łagodną i za śniegiem nie tęsknie,ale trzeba przyznać że świat zasypany białym puchem wygląda bajkowo:))))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą bajkę. I gotowa jestem podmarznąć, żeby ją uwiecznić:)
UsuńPozdrawiam ciepło:)*
Eeeee tam! Zielone ładniejsze:))))
OdpowiedzUsuńZieleń trawki, o tak! Ale póki białe jest białe, to dopuszczam się małej zdrady:)
UsuńZima ma swoje prawa, nie lubi kolorów, nie lubi słów ...
OdpowiedzUsuńJedynie można ubrać w słowa, ale takie... z epoki Młodej Polski? Melancholia, pustka, brak nadziei, nirwana, dekadencki smutek, martwota, statyczność, cisza... Chyba tylko takie słowa pasują do tych zdjęć.
UsuńTa biel jest jak dla mnie zachwycająca, a słów faktycznie brak. Pozdrawiam Anzai:)
UsuńalEllu, na pewno masz rację, ale sam odbiór zdjęć zależy od naszego nastawienia, nastroju. Choćby ta nadzieja, towarzyszy nam zawsze, bo nie odnosi się do jednego.
UsuńDzisiaj była wspaniała pogoda, ale trzeba się poruszać... mróz to drań, zamroziłby wszystko.
Pozdrawiam serdecznie:)
Zima w tym roku płata figle.
OdpowiedzUsuńAle widziałem w sobotę, że Warszawa też pięknie zaśnieżona. Niedziela za to była słoneczna i mroźna, mam nadzieję, że na taką trafiłaś. Za to na polach melancholia i marazm, też piękny. I Stawiguda na ostatnim zdjęciu, lubię to samotne drzewo. Pozdrawiam z Warmii :)
Poznałeś:)) I cieszy mnie, że utrwaliłam to drzewo. Pięknie się prezentuje w krajobrazie warmińskim.
UsuńTak od niedzieli mróz, a dzisiaj cały dzień świeciło słońce. Pozdrawiam serdecznie:)
Ja der Winter hält Einzug liebe Akwamaryna, er kommt von Osten. In der nächsten Woche sind wir dran.
OdpowiedzUsuńLiebe Abendgrüße
Angelika
Der Winter ist ruhig, kalt – diese ist gerade es Winter.
UsuńLiebe Abendgrüße
U mnie Śniegu nie ma w ogóle. Przed chwilką Omena pokazała prognozy pogody na najbliższe dwa tygodnie i ... nic się nie zmienia. Zima na wschodzie kraju, nad resztą Polski nie wiadomo co, czyli zima bez mrozu i śniegu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Dzisiaj już 26 stycznia, minęło kilka dni od napisania przez Ciebie komentarza. Pewnie zima już dotarła.
UsuńPozdrawiam również ciepło*
Przyszła zima, polała deszczem ale dziś dołożyła mrozem..zdjęcia piekne i groźne
OdpowiedzUsuńZasypało Mazowsze po brzegi, a ja zawsze obawiam się czy pociągi będą kursowały wg planu, najgorsze jest czekanie na pociąg w taki mróz. Pozdrawiam:)
UsuńJak jest zima to niech będzie śnieżna i trochę mroźna. U mnie takiej brak :(.
OdpowiedzUsuńDzisiaj (niedziela) chyba jeden z najładniejszych zimowych dni, śnieg-puch i słońce. Planowałam wybrać się do Łazienek, ale troszkę podziębiona jestem. Zimowe Łazienki muszą poczekać. Pozdrawiam *
UsuńJak kadry z filmu "Fargo".
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że to mój pomysł, filmu nie znam. Pozdrawiam:)
UsuńTaka zimowa Twoja zima tutaj.... Chłodna i poważna.
OdpowiedzUsuńU nas zima w pełnym rozkwicie, a na termometrach nawet w ciągu dnia ponad minus dziesięć.
Ledwo co przyszła, a już taka... dojrzała :-)
Na Mazowszu jak najbardziej dojrzała. Ziębi, mrozi, tępi wirusy, tylko nie wiem czy wszystkie... niektóre wymagają 30stopni mrozu.
UsuńPozdrawiam:)
Dziś sprawdzałam, że dzień jest już dłuższy o 45 minut! Taka pusta zima, bez drzew jest dla mnie przerażająca. Nie życzę sobie żadnej zimy!!!
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Aniu, dzień coraz dłuższy, i to w tym całym zimowym zamieszaniu jest najbardziej optymistyczne. Ja przyznaję, że mimo mrozu, nie zapominam o spacerze popołudniowym.
UsuńPozdrawiam z zaśnieżonego Mazowsza*
Do nas jeszcze nie dotarł śnieg, nawet kwiaty przed blokiem kwitną. Przydałoby się trochę bieli i mrozu, bo choroby męczą ludzi. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Powietrze jak kryształ. Z jednej strony cieszę się, jak wchodzę do ciepłego pociągu. Ale w piątek mało się nie ugotowałam. Grzanie nastawione na full, gorąco buchało do góry, a w tym wszystkim ja i brak miejsca, żeby się przesunąć. I jak tu kolej ma zadowolić każdego z osobna:)
UsuńPozdrawiam serdecznie*
żadnej zimy! nawet tej białej puchowej! u mnie dookoła biało...paskudnie....wiosny chcę!
OdpowiedzUsuńserdeczności
Ewo, już niedługo, kalendarzowa za dwa miesiące, zleci jak z bicza strzelił. Pozdrawiam na razie zimowo
UsuńA u nas nie zasypało, nie przymroziło i nie przycichło. Wiatr szaleje i deszczem w okna puka. Nie tęsknię za zimą ale powinna już przyjść, jak nie teraz to kiedy? Ładne zdjęcia. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńI co Ewo, przyszła? Bo niemożliwe, żeby tylko Mazowsze ogarnęła swym zimnym wzrokiem.
UsuńPozdrawiam*
Za zimą nie przepadam, ale przyznaje, że krótka zima, taka w pewnym sensie symboliczna, powinna być. Żeby sie spełnil czas zimy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Właśnie tak, i natury niech stanie się zadość. Pozdrawiam:)
Usuń