Pojawiały się jedna po drugiej. Tu muza malarstwa, rzeźbiarstwa...
"Panny, które na wielkim Parnazie mieszkacie,
A
ippokreńską rosą włosy swe maczacie,
Jeslim
się wam zachował jako żyw statecznie,
Ani
mam wolej z wami rozłączyć się wiecznie;
Jesli
królom nie zajźrzę pereł ani złota,
A
milsza mi daleko niż pieniądze cnota;
Jesli
nie chcę, żebyście komu pochlebiały
Albo
na mię u ludzi niewdzięcznych żebrały:
Proszę,
niech ze mną za raz me rymy nie giną;
Ale
kiedy ja umrę, ony niechaj słyną!"
A poniżej? Nie spodziewałam się, że trafi się jakiś muz między damami.
Pewnie znajdzie się ktoś, a może już jest, komu i on będzie natchnieniem.
Tymczasem muzy górą!
"Mam
pewność niezachwianą, wierzę uroczyście,
Muzo,
com ci nie przestał służyć i hołdować,
Że
mi się kiedyś, cudna, zjawisz osobiście,.
Ażeby
mi za trudy moje podziękować.
Lub
może twa uraza skargę mi wytoczy,
Żem
nie był ciekaw ciebie, natchnień mych przyczyno,
Albowiem
nie widziałem cię nigdy na oczy
I
nie wiem, czy brunetką jesteś, czy blondyną.
Powód
jest, ale - przebacz! - nie lubię się smucić.
Chociaż
bez ciebie, boska, lecz dla ciebie żyję.
Więc
przybądź i jeżeli chcesz mi co zarzucić,
Zarzuć
mi ręce na szyję."
"Zespół dwudziestu jeden barokowych rzeźb, zlokalizowanych we wschodniej części Ogrodu Saskiego. Rzeźby powstały w III ćwierci XVIII wieku oraz w warsztatach między innymi Jana Jerzego Plerscha, Franciszka Ksawerego Deyna początku XIX wieku bla, Jana Jerzego Donata czy Józefa Vinache’a, początkowo mogło ich być nawet siedemdziesiąt. Barokowe i rokokowe rzeźby były pierwotnie pozłacane i przedstawiały różne pojęcia, żywioły, sztuki i nauki. W XIX wieku zostały wywiezione do Rosji, ale wkrótce odtworzono je jako kamienne.
Współcześnie ustawienie rzeźb nie ma głębszego sensu, choć dawniej ich położenie i kolejność wynikało z konkretnego programu."
Niedaleko rzeźb woda, wypływająca wielką fontanną tworząca wodospad z milionów kryształowych kropli.
w rosach wody ippokreńskiej
na wielkim Parnasie
w parku warszawskim...
Pozdrawiam serdecznie:)
Nooo ... trzeba przyznać, że jesteś bardzo fotogeniczna. ;)
OdpowiedzUsuńJako całość... bo bardziej w kierunku pozowania bym szła:)))
UsuńJakie piękne fotki, bardzo podoba mi się ten "muz"... :)
OdpowiedzUsuńAle nie będę weny w jego ramionach szukała!
Serdeczności zostawiam.
PS.
Zapraszam na moją grochówkę
http://babuni-blog49.blog.onet.pl/2014/01/03/grochowka-wspaniala/
Pewnie, zostawmy muza zainteresowanym,
UsuńDziękuje za zaproszenie, już czuję zapach grochówki. A na bloga zaraz zajrzę:).
Ściskam Jaguś*
Uwielbiam fontannę w Parku Saskim :)
OdpowiedzUsuńO, ja też i nie tylko my, tam zawsze tłumek ludzi:)
UsuńDziekuje za wiosenny spacer, piękny, sedeczności zostawiam.
OdpowiedzUsuńAlinko, może być i wiosenny, ale zdjęcia pochodzą z późnego lata. Miałam gotowy wpis, wystarczyło go tylko umieścić.
UsuńŚciskam ciepło*
Cóż za poetycki poranek! Niezwykłe skojarzenia i piękne strofy, aż naszła mnie ochota żeby zrobić coś pięknego. Ja szukam natchnienia raczej w roślinach ale piękno jest wszędzie - jak widać. Buziaki.
OdpowiedzUsuńWitaj Ewo, pięknie prace są u Ciebie zawsze, ale natchniona moim wpisem, wyczarujesz może coś zupełnie odmiennego:)
UsuńUściski*
Muzy jak żywe...a wiersze przepiękne... Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńRzeźby zawsze mnie pociągały. Niesamowitego uroku dodają, w każdym miejscy, gdzie stoją. Pozdrawiam:)
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńMuzy zawsze górą i niech tak pozostanie, o! :)
Pozdrawiam serdecznie.
O, tak, Muzy dla niektórych wręcz niezbędne:) Pozdrawiam:)
UsuńU Ciebie zawsze pięknie i można sobie pomarzyć:)))dziękuję za ten miły nastrój i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńReniu, pomarzymy sobie razem, ja też bardzo to lubię:)
UsuńŚciskam ciepło*
Akwamarynko ilekroć spoglądam na zabytkowe rzeźby myślę sobie co też my pozostawimy następnym pokoleniom w artystycznym spadku? Czy nasza sztuka współczesna będzie budzić zachwyt po kilku wiekach?
OdpowiedzUsuńCieszmy się więc tym dorobkiem, który mamy.
Fajną masz muzę.
Zorientowani wiedzą, że sobie dośpiewałam. Moim znakiem rządzi planeta Wenus, a jakoś tak mi się Muzy nie wiedzieć czemu zachciało:)))
UsuńCo do spadku po nas, najwyraźniej musimy dbać o ten co nam się dostał.
Ze sztuką to nigdy nie wiadomo, wiesz jak to jest z pracami artystów…
Pozdrawiam:)
Szlachetne rymy Jana z Czarnolasu pięknie współgrają z zacną szlachetną rzeźbą, Aqua Marinae! Tak w ogóle, to uwielbiam wszelką artystyczna klasykę od sztuk plastycznych, przez literaturę do muzyki (np. klasycy wiedeńscy).
OdpowiedzUsuńściskam
Ja ogólnie też, tylko żałuje , że tak rzadko oddaję się artystycznej klasyce.
UsuńDziękuję, pozdrawiam:)
Jeśli kiedyś te rzeźby były pozłacane, to wrażenie musiały robić ogromne na osobach oglądających.
OdpowiedzUsuńBardzo miły spacer.
Pozdrawiam.
I niech takie pozostaną, oby bez zniszczeń, komponują się pięknie w otoczeniu parku.
UsuńPozdrawiam Haniu:)
Od kilku dni poszukuję jakiegoś natchnienia do napisania kilku listów... może któraś z tych Muz by mi pomogła? :-)
OdpowiedzUsuńTu tyle Muz, że na pewno natchnienie już przyszło, a jak nie to na pewno niebawem się pojawi:)
UsuńPozdrawiam:)
Ta kolekcja w Saskim jest niesamowita. Wystarczy przeczytać choćby jedną nazwę Muzy a od razu czuję się inaczej, lepiej. Gdy studiowałam, dużo czasu spędzałam w Ogrodzie. Latem fontanna jest oświetlona co współgra z Muzami i wieczorami wśród zieleni.
OdpowiedzUsuńTe zdjęcia są zdaje się z końca września, byłam też trochę później i widziałam podświetloną fontannę. Prezentowała się pięknie. Muszę przyjść tam latem.
UsuńPozdrawiam:)
Dziękuję za przepiękny spacer. Kiedy spaceruję po różnych parkach zawsze podziwiam ustawione rzeźby. Te z Parku Saskiego robią wrażenie. Dobrze, że nie są pozłacane.
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, że byłyby zdewastowane.
Jak zwykle, zdjęcia są prześliczne.
Pozdrawiam serdecznie:)
Zdaje się, że dwóch brakuje, widziałam puste cokoły. Może czekają na renowację, a może ich już nie ma. Rzeźby są rzeczywiście wspaniałym elementem dekoracyjnym parku Saskiego.
UsuńPozdrawiam ciepło:)
Przepiękne są te rzeźby. W ubiegłym roku byłam w Warszawie i oglądałam te wszystkie Muzy. Są prześliczne, wszystkie też uwieczniłam na fotografiach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Jolu, zapamiętałam jak pokazywałaś na swoim blogu Plac de Gaullea, Park Saski musiał mi umknąć. A muzy urokliwe bardzo!
UsuńPozdrawiam ciepło*
Jak zawsze wspaniały spacer. Lubię patrzeć na różne rzeźby i zawsze myślę, czy są odwzorowaniem autentycznych postaci. Wszystkie muzy piękne jak i słowa, które nam prezentujesz. Pozdrawiam gorąco :)
OdpowiedzUsuńRzeźby i ja nie pominę. :). A takie spacery wprost uwielbiam. Nie zawsze ławki wolne, żeby na spokojnie kontemplować uroki takich miejsc. Ale i tak jest cudownie:)
UsuńPozdrawiam Zbyszku
Dziś szary i deszczowy dzień, a tu taki kolorowy wpis. Piękny spacer.
OdpowiedzUsuńMiło, że ubarwiłam choć trochę Twój dzień. Dziękuję. Pozdrawiam:)
UsuńMnie się kamienne rzeźby najbardziej podobają.Pokazane są śliczne i spacer po parku i podziwianie ich to przyjemność. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBo piękne są rzeczywiście. Niech ozdabiają Park i cieszą nasze oczy. Pozdrawiam Gigo*
UsuńPamiętam, jak te rzeźby odkryłam kiedyś przypadkiem, skracając sobie drogę i zastanawiając się jak to się stało, że tu jeszcze nigdy nie byłam. Oczywiście byłam tysiące razy w pobliżu..:)
OdpowiedzUsuńTo samo było ze mną. Całkiem przypadkiem, zaskoczona posągami, zapytałam sama siebie jak mogłam wcześniej ich nie zauważyć :)
UsuńPozdrawiam, zapraszam częściej:)
No może i jest. Dziękuję. Ale w Sylwestra byłem w szpitalu. U siebie w fotoexpkresie napisałem dlaczego. Wszystkiego najlepszego! U nas prawie wiosna!
OdpowiedzUsuńBywałem tu ale zawsze jakoś po drodze. Musze się kiedyś przejść po prostu tylko tam. Pod wpływem Twojego tekstu :)
Dziękuję.
Koniecznie Vojtku, park czeka i cała przyjemność przed Tobą.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Te fontanny to prawdziwa poezja....
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą poezję:)
UsuńTe ekskluzywne panny zdobią i zachwycają swoim kształtem i urodą. Może będzie mi dane je zobaczyć osobiście. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLoteczko, tego Ci życzę. Piękny spacer Ciebie czeka.
UsuńPozdrawiam ciepło*
Dziękuję... to już pojutrze:)
OdpowiedzUsuń