niedziela, 5 stycznia 2014

Między drzewami a muzą...


Miłe to spotkanie.

Pojawiały się jedna po drugiej. Tu muza malarstwa, rzeźbiarstwa...



"Panny, które na wielkim Parnazie mieszkacie,
A ippokreńską rosą włosy swe maczacie,

Jeslim się wam zachował jako żyw statecznie,
Ani mam wolej z wami rozłączyć się wiecznie;
Jesli królom nie zajźrzę pereł ani złota,
A milsza mi daleko niż pieniądze cnota;
Jesli nie chcę, żebyście komu pochlebiały
Albo na mię u ludzi niewdzięcznych żebrały:
Proszę, niech ze mną za raz me rymy nie giną;
Ale kiedy ja umrę, ony niechaj słyną!"


Dalej wiosna, jesień... o proszę! Cóż za niespodzianka. Wenus. Spojrzałam do góry... podobna do mnie, w końcu moja patronka (znak waga), podobne kształty, wzrok zamyślony, a głowa gdzieś w chmurach:).

A poniżej? Nie spodziewałam się, że trafi się jakiś muz między damami.
Pewnie znajdzie się ktoś, a może już jest, komu i on będzie natchnieniem.
Tymczasem muzy górą!
Leopold Staff pisał do swojej muzy takimi słowami:

"Mam pewność niezachwianą, wierzę uroczyście,
Muzo, com ci nie przestał służyć i hołdować,
Że mi się kiedyś, cudna, zjawisz osobiście,.
Ażeby mi za trudy moje podziękować.

Lub może twa uraza skargę mi wytoczy,
Żem nie był ciekaw ciebie, natchnień mych przyczyno,
Albowiem nie widziałem cię nigdy na oczy
I nie wiem, czy brunetką jesteś, czy blondyną.

Powód jest, ale - przebacz! - nie lubię się smucić.
Chociaż bez ciebie, boska, lecz dla ciebie żyję.
Więc przybądź i jeżeli chcesz mi co zarzucić,
Zarzuć mi ręce na szyję."


"Zespół dwudziestu jeden barokowych rzeźb, zlokalizowanych we wschodniej części Ogrodu Saskiego.  Rzeźby powstały w III ćwierci XVIII wieku oraz w warsztatach między innymi Jana Jerzego Plerscha, Franciszka Ksawerego Deyna początku XIX wieku bla, Jana Jerzego Donata czy Józefa Vinache’a, początkowo mogło ich być nawet siedemdziesiąt. Barokowe i rokokowe rzeźby były pierwotnie pozłacane i przedstawiały różne pojęcia, żywioły, sztuki i nauki. W XIX wieku zostały wywiezione do Rosji, ale wkrótce odtworzono je jako kamienne.
Współcześnie ustawienie rzeźb nie ma głębszego sensu, choć dawniej ich położenie i kolejność wynikało z konkretnego programu."
Niedaleko rzeźb woda, wypływająca wielką fontanną tworząca wodospad z milionów kryształowych kropli.
między fontanną a muzą
w rosach wody ippokreńskiej 
na wielkim Parnasie
w parku warszawskim...

Pozdrawiam serdecznie:)

45 komentarzy:

  1. Nooo ... trzeba przyznać, że jesteś bardzo fotogeniczna. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako całość... bo bardziej w kierunku pozowania bym szła:)))

      Usuń
  2. Jakie piękne fotki, bardzo podoba mi się ten "muz"... :)
    Ale nie będę weny w jego ramionach szukała!

    Serdeczności zostawiam.

    PS.
    Zapraszam na moją grochówkę
    http://babuni-blog49.blog.onet.pl/2014/01/03/grochowka-wspaniala/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, zostawmy muza zainteresowanym,
      Dziękuje za zaproszenie, już czuję zapach grochówki. A na bloga zaraz zajrzę:).
      Ściskam Jaguś*

      Usuń
  3. Uwielbiam fontannę w Parku Saskim :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziekuje za wiosenny spacer, piękny, sedeczności zostawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alinko, może być i wiosenny, ale zdjęcia pochodzą z późnego lata. Miałam gotowy wpis, wystarczyło go tylko umieścić.
      Ściskam ciepło*

      Usuń
  5. Cóż za poetycki poranek! Niezwykłe skojarzenia i piękne strofy, aż naszła mnie ochota żeby zrobić coś pięknego. Ja szukam natchnienia raczej w roślinach ale piękno jest wszędzie - jak widać. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ewo, pięknie prace są u Ciebie zawsze, ale natchniona moim wpisem, wyczarujesz może coś zupełnie odmiennego:)
      Uściski*

      Usuń
  6. Muzy jak żywe...a wiersze przepiękne... Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeźby zawsze mnie pociągały. Niesamowitego uroku dodają, w każdym miejscy, gdzie stoją. Pozdrawiam:)

      Usuń
  7. Klik dobry:)
    Muzy zawsze górą i niech tak pozostanie, o! :)

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, tak, Muzy dla niektórych wręcz niezbędne:) Pozdrawiam:)

      Usuń
  8. U Ciebie zawsze pięknie i można sobie pomarzyć:)))dziękuję za ten miły nastrój i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, pomarzymy sobie razem, ja też bardzo to lubię:)
      Ściskam ciepło*

      Usuń
  9. Akwamarynko ilekroć spoglądam na zabytkowe rzeźby myślę sobie co też my pozostawimy następnym pokoleniom w artystycznym spadku? Czy nasza sztuka współczesna będzie budzić zachwyt po kilku wiekach?
    Cieszmy się więc tym dorobkiem, który mamy.
    Fajną masz muzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zorientowani wiedzą, że sobie dośpiewałam. Moim znakiem rządzi planeta Wenus, a jakoś tak mi się Muzy nie wiedzieć czemu zachciało:)))
      Co do spadku po nas, najwyraźniej musimy dbać o ten co nam się dostał.
      Ze sztuką to nigdy nie wiadomo, wiesz jak to jest z pracami artystów…
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  10. Szlachetne rymy Jana z Czarnolasu pięknie współgrają z zacną szlachetną rzeźbą, Aqua Marinae! Tak w ogóle, to uwielbiam wszelką artystyczna klasykę od sztuk plastycznych, przez literaturę do muzyki (np. klasycy wiedeńscy).
    ściskam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ogólnie też, tylko żałuje , że tak rzadko oddaję się artystycznej klasyce.
      Dziękuję, pozdrawiam:)

      Usuń
  11. Jeśli kiedyś te rzeźby były pozłacane, to wrażenie musiały robić ogromne na osobach oglądających.
    Bardzo miły spacer.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I niech takie pozostaną, oby bez zniszczeń, komponują się pięknie w otoczeniu parku.
      Pozdrawiam Haniu:)

      Usuń
  12. Od kilku dni poszukuję jakiegoś natchnienia do napisania kilku listów... może któraś z tych Muz by mi pomogła? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu tyle Muz, że na pewno natchnienie już przyszło, a jak nie to na pewno niebawem się pojawi:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  13. Ta kolekcja w Saskim jest niesamowita. Wystarczy przeczytać choćby jedną nazwę Muzy a od razu czuję się inaczej, lepiej. Gdy studiowałam, dużo czasu spędzałam w Ogrodzie. Latem fontanna jest oświetlona co współgra z Muzami i wieczorami wśród zieleni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te zdjęcia są zdaje się z końca września, byłam też trochę później i widziałam podświetloną fontannę. Prezentowała się pięknie. Muszę przyjść tam latem.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  14. Dziękuję za przepiękny spacer. Kiedy spaceruję po różnych parkach zawsze podziwiam ustawione rzeźby. Te z Parku Saskiego robią wrażenie. Dobrze, że nie są pozłacane.
    Przypuszczam, że byłyby zdewastowane.
    Jak zwykle, zdjęcia są prześliczne.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdaje się, że dwóch brakuje, widziałam puste cokoły. Może czekają na renowację, a może ich już nie ma. Rzeźby są rzeczywiście wspaniałym elementem dekoracyjnym parku Saskiego.
      Pozdrawiam ciepło:)

      Usuń
  15. Przepiękne są te rzeźby. W ubiegłym roku byłam w Warszawie i oglądałam te wszystkie Muzy. Są prześliczne, wszystkie też uwieczniłam na fotografiach.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu, zapamiętałam jak pokazywałaś na swoim blogu Plac de Gaullea, Park Saski musiał mi umknąć. A muzy urokliwe bardzo!
      Pozdrawiam ciepło*

      Usuń
  16. Jak zawsze wspaniały spacer. Lubię patrzeć na różne rzeźby i zawsze myślę, czy są odwzorowaniem autentycznych postaci. Wszystkie muzy piękne jak i słowa, które nam prezentujesz. Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeźby i ja nie pominę. :). A takie spacery wprost uwielbiam. Nie zawsze ławki wolne, żeby na spokojnie kontemplować uroki takich miejsc. Ale i tak jest cudownie:)
      Pozdrawiam Zbyszku

      Usuń
  17. Dziś szary i deszczowy dzień, a tu taki kolorowy wpis. Piękny spacer.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło, że ubarwiłam choć trochę Twój dzień. Dziękuję. Pozdrawiam:)

      Usuń
  18. Mnie się kamienne rzeźby najbardziej podobają.Pokazane są śliczne i spacer po parku i podziwianie ich to przyjemność. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo piękne są rzeczywiście. Niech ozdabiają Park i cieszą nasze oczy. Pozdrawiam Gigo*

      Usuń
  19. Pamiętam, jak te rzeźby odkryłam kiedyś przypadkiem, skracając sobie drogę i zastanawiając się jak to się stało, że tu jeszcze nigdy nie byłam. Oczywiście byłam tysiące razy w pobliżu..:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo było ze mną. Całkiem przypadkiem, zaskoczona posągami, zapytałam sama siebie jak mogłam wcześniej ich nie zauważyć :)
      Pozdrawiam, zapraszam częściej:)

      Usuń
  20. No może i jest. Dziękuję. Ale w Sylwestra byłem w szpitalu. U siebie w fotoexpkresie napisałem dlaczego. Wszystkiego najlepszego! U nas prawie wiosna!


    Bywałem tu ale zawsze jakoś po drodze. Musze się kiedyś przejść po prostu tylko tam. Pod wpływem Twojego tekstu :)
    Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie Vojtku, park czeka i cała przyjemność przed Tobą.
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  21. Te ekskluzywne panny zdobią i zachwycają swoim kształtem i urodą. Może będzie mi dane je zobaczyć osobiście. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Loteczko, tego Ci życzę. Piękny spacer Ciebie czeka.
      Pozdrawiam ciepło*

      Usuń

Miło mi, że zaglądasz na mojego bloga. Pozdrawiam serdecznie:)